Jak doszło do wybuchu na ul. Domańskiego w Opolu? Badają to śledczy i specjalna komisja [ZDJĘCIA]
Policja pod nadzorem prokuratury bada, co było przyczyną wybuchu, do którego doszło w piątkowy (01.03) wieczór przy ulicy Domańskiego w Opolu. Przypomnijmy, według wstępnych ustaleń miało dojść do eksplozji podziemnej instalacji. W tamtym miejscu od listopada prowadzone są prace związane z gazociągiem.
Podczas wybuchu na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak okoliczni mieszkańcy nie ukrywają, że strach był.
- Trochę się przestraszyłem, nie wiedziałem, co się stało. W dziwny sposób telewizor włączył mi się na pełny regulator, także hałas. - Czy poczuł pan strach? Jakieś obawy? - Wybuch był przerażający, głośny, mocny.
Przebudowa nadzorowana jest przez Polską Spółkę Gazownictwa. Jej rzecznik Grzegorz Cendrowski przekazał Radiu Opole, że związku ze zdarzeniem powołana została komisja i dopiero po zakończeniu jej prac będzie można mówić o konkretnych przyczynach zdarzenia.
- To, co możemy już dzisiaj potwierdzić, to, że zdarzenie nie było spowodowane wyciekiem gazu ziemnego. To dlatego, że doszło do niego na nowo budowanej sieci gazowej, która nie była napełniona błękitnym paliwem oraz nie była włączona do czynnej sieci gazowej. Chcemy także uspokoić mieszkańców, że sieć gazowa w Opolu jest systematycznie kontrolowana przez pracowników Polskiej Spółki Gazownictwa i nie stanowi żadnego zagrożenia.
- Policjanci prowadzą postępowanie pod kątem artykuły 163, czyli sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa - dodaje młodszy aspirant Przemysław Kędzior, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Zagrożone jest karą od roku do 10 lat więzienia. Policjanci na miejscu zabezpieczyli ślady i dowody. Teraz ustalamy i przesłuchujemy możliwych świadków oraz zabezpieczamy monitoring z miejsca zdarzenia.
Dodajmy, że miejsce eksplozji zostało zabezpieczone i prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie zasypane.
- Trochę się przestraszyłem, nie wiedziałem, co się stało. W dziwny sposób telewizor włączył mi się na pełny regulator, także hałas. - Czy poczuł pan strach? Jakieś obawy? - Wybuch był przerażający, głośny, mocny.
Przebudowa nadzorowana jest przez Polską Spółkę Gazownictwa. Jej rzecznik Grzegorz Cendrowski przekazał Radiu Opole, że związku ze zdarzeniem powołana została komisja i dopiero po zakończeniu jej prac będzie można mówić o konkretnych przyczynach zdarzenia.
- To, co możemy już dzisiaj potwierdzić, to, że zdarzenie nie było spowodowane wyciekiem gazu ziemnego. To dlatego, że doszło do niego na nowo budowanej sieci gazowej, która nie była napełniona błękitnym paliwem oraz nie była włączona do czynnej sieci gazowej. Chcemy także uspokoić mieszkańców, że sieć gazowa w Opolu jest systematycznie kontrolowana przez pracowników Polskiej Spółki Gazownictwa i nie stanowi żadnego zagrożenia.
- Policjanci prowadzą postępowanie pod kątem artykuły 163, czyli sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa - dodaje młodszy aspirant Przemysław Kędzior, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Zagrożone jest karą od roku do 10 lat więzienia. Policjanci na miejscu zabezpieczyli ślady i dowody. Teraz ustalamy i przesłuchujemy możliwych świadków oraz zabezpieczamy monitoring z miejsca zdarzenia.
Dodajmy, że miejsce eksplozji zostało zabezpieczone i prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie zasypane.