Problem mieszkańców ul. Stalmacha w Opolu. Każda większa ulewa kończy się zalanymi piwnicami [INTERWENCJA]
Mała ulica, ale problem wielki. Mieszkańcy ul. Stalmacha w Opolu po każdej ulewie mają zalane piwnice.
- Ciągle mi piwnice zalewa. Rower tam mam i pytam, kto mi będzie płacił za jego konserwację. Tu by trzeba być po każdej ulewie. Wtedy się widzi skalę zjawiska - mówi jeden z mieszkańców ul. Stalmacha.
- Z niepokojem patrzymy, jak zbiera się na burzę, a potem musimy działać, bo winne są studzienki - dodaje pan Andrzej, mieszkaniec ulicy Stalmacha. - Nie odprowadzają po prostu wody. Po opadach to my tu z sąsiadami wyskakujemy i pracujemy. Łopaty, miotły idą w ruch, zgarniamy tę wodę, ale tam są pozapychane te kosze we włazach i woda nie spływa.
Tym tematem zajmujemy się dziś w programie "Interwencja" po godzinie 12:00.