- Można powiedzieć, że jest to zwieńczenie prac konstrukcyjno-montażowych - mówi Przemysław Abratański, kierownik budowy, Instal Warszawa. - Do uruchomienia radaru musimy go okablować, osprzętowić, jak najbardziej idzie to w tym kierunku. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby nastąpiły testy, uruchomienia i wtedy, kiedy radar przejdzie pozytywnie testy, będzie wprowadzony w sieć radarową - dodaje.

- Żeby zamontować ją prawidłowo, mimo że wieża ma 43 metry, to tak naprawdę ładunek musimy unieść aż na 60 metrów - mówi Krzysztof Glinka, kierownik działu żurawi w firmie Transaannaberg. - Trzeba od góry na radar nasadzić fizycznie tę kopułę, która jest dość dużych rozmiarów. Ona nie jest ciężka, nie jest jakimś skomplikowanym elementem, natomiast ją trzeba od góry nałożyć na to urządzenie. Wszystko robi ten operator na dole, którego tu widzimy. To wieloletni pracownik w naszej firmie, na pewno wszystko się uda - dodaje.

Radar, który pomoże w przewidywaniu gwałtownych zjawisk pogodowych, będzie pracował automatycznie. Teren wokół zostanie ogrodzony, utwardzona zostanie też droga dojazdowa.