W "Wyborczym Ringu" tym razem rozmawiano o polityce migracyjnej
Polityka migracyjna to temat kolejnej przedwyborczej debaty w Radiu Opole. W dzisiejszym (12.10) programie pytaliśmy przedstawicieli komitetów wyborczych między innymi o przyszłość zapory na wschodniej granicy, a także o to, czy Polska powinna przyjmować większą liczbę imigrantów.
Piotr Wojtasik (Konfederacja) proponował wprowadzenie "pakietu odpowiedzialności polityki migracyjnej". - Zapobiegłby tej sytuacji, z którą zderzamy się na co dzień oglądając obrazki z całej Europy. Jesteśmy też przeciwnikami przymusowej relokacji uchodźców do Polski i nawet jeśli by trzeba było za to zapłacić, polski rząd powinien taką cenę ponieść - powiedział.
Inaczej na sprawę patrzy z kolei Marcin Oszańca (Trzecia Droga), który uważa, że Polska już wykazała się solidarnością wobec potrzebujących. - Nie ma zgody na to, co powiedział kolega z Konfederacji, żebyśmy płacili jakiekolwiek środki za relokację dlatego, że Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy.
Grzegorz Janiczak (Lewica) przekonywał, że polityka migracyjna powinna opierać się na trzech filarach. - Bezpieczeństwie, weryfikacji i integracji. Musimy wzmacniać współpracę międzynarodową. Musimy wzmacniać naszą współpracę w sprawach takich jak deportacje, czy kwestie azylowe. Państwo musi pełnić rolę opiekuna tych osób, które do nas trafiają i opiekuna Polaków poprzez sprawdzanie tych osób - wskazywał.
Stefan Połonecki (Bezpartyjni Samorządowcy) mówił, że pomoc potrzebującym nie powinna ograniczać się jedynie do spontanicznych akcji będących odpowiedzią na poważne kryzysy. - Pomagamy w kryzysach, tak jak wojna na Ukrainie, ale nie potrafimy pomagać tak normalnie, od serca, tak normalnie po ludzku i patrzyć na potrzeby ludzi, którzy potrzebują danej pomocy, obojętnie w jakim zakątku świata. Jeżeli to jest Afryka, zróbmy coś w tej Afryce - dodawał.
Danuta Jazłowiecka (Koalicja Obywatelska) podkreślała, że na politykach spoczywa spora odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polaków. - Nikt nie zamierza wprowadzać nielegalnych migrantów, jak to ma miejsce na dzień dzisiejszy. Chcemy, by Polacy czuli się bezpiecznie i dzisiejsze ponad 70 procent akceptacji przez Polaków migrantów w Polsce, chcemy żeby się nie zmieniło - stwierdziła.
Waldemar Gielzok (Mniejszość Niemiecka) zapewniał, że stanowisko jego ugrupowania jest zgodne z nauką Kościoła. Jak jednak zauważał, należy odróżniać uchodźców od migrantów. - Czymś innym jest azyl dla osoby, która się stara o to, bo jest prześladowana ze względów politycznych. Gdyby niektóre partie rządziły w Egipcie swego czasu, to nie przyjęto by Świętej Rodziny z Jezusem, który uciekał przed mordercą Herodem. Z drugiej strony, czymś innym jest migracja.
A już jutro (13.10) ostatnia przedwyborcza debata. Tym razem jej uczestników zapytamy o relacje Polski z Unią Europejską i nasze miejsce we wspólnocie.