Nowe agregaty prądotwórcze trafiły na wyposażenie ośmiu opolskich komend PSP
Opolscy strażacy otrzymali 14 nowych agregatów prądotwórczych. Komendanci powiatowi odebrali sprzęt podczas uroczystej zbiórki w Komendzie Wojewódzkiej PSP.
Sprzęt, wart ponad 320 tysięcy złotych, został przekazany przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Starszy brygadier Wojciech Nawara, zastępca Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, podkreśla, że agregaty często służą jako zasilanie awaryjne.
- W okresie zimowym mamy na przykład oblodzenia, zerwania linii elektrycznych, są więc przerwy lub braki w dostawie energii elektrycznej. Czasami niektóre obiekty, na przykład szpitale czy urzędy, wymagają zasilania awaryjnego. Przy największym agregacie takie czynności możemy podjąć pod warunkiem, że budynek jest właściwie przygotowany.
Brygadier Paweł Gotkowski, komendant powiatowy PSP w Nysie, ocenia, że agregaty są wykorzystywano nieco rzadziej niż inne urządzenia ratownicze.
- Mam na myśli sprzęt do podawania wody, sprzęt ratownictwa technicznego przy interwencjach drogowych, a poza tym zużywamy dużo sprzętu kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz mocno eksploatowane są defibrylatory. Tego sprzętu zużywa się najwięcej i w nim najczęściej trzeba wymieniać konkretne części. Nie zmienia to faktu, że agregaty również muszą być w pełnej gotowości.
Wojewoda Sławomir Kłosowski przypomniał, jak bardzo przydały się agregaty w czasie tragicznego pożaru strzelnicy przy hotelu w Chrząstowicach z listopada ubiegłego roku.
- Ja wtedy byłem w wozie dowodzenia i wiem, że znajdowały się tam wszystkie możliwe środki łączności, co oznacza, że bez generatora nie byłoby to wszystko możliwe. Miałem dowód, jak wielkie znaczenie ma tego typu, wydawać mogłoby się, drobny sprzęt.
- W okresie zimowym mamy na przykład oblodzenia, zerwania linii elektrycznych, są więc przerwy lub braki w dostawie energii elektrycznej. Czasami niektóre obiekty, na przykład szpitale czy urzędy, wymagają zasilania awaryjnego. Przy największym agregacie takie czynności możemy podjąć pod warunkiem, że budynek jest właściwie przygotowany.
Brygadier Paweł Gotkowski, komendant powiatowy PSP w Nysie, ocenia, że agregaty są wykorzystywano nieco rzadziej niż inne urządzenia ratownicze.
- Mam na myśli sprzęt do podawania wody, sprzęt ratownictwa technicznego przy interwencjach drogowych, a poza tym zużywamy dużo sprzętu kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz mocno eksploatowane są defibrylatory. Tego sprzętu zużywa się najwięcej i w nim najczęściej trzeba wymieniać konkretne części. Nie zmienia to faktu, że agregaty również muszą być w pełnej gotowości.
Wojewoda Sławomir Kłosowski przypomniał, jak bardzo przydały się agregaty w czasie tragicznego pożaru strzelnicy przy hotelu w Chrząstowicach z listopada ubiegłego roku.
- Ja wtedy byłem w wozie dowodzenia i wiem, że znajdowały się tam wszystkie możliwe środki łączności, co oznacza, że bez generatora nie byłoby to wszystko możliwe. Miałem dowód, jak wielkie znaczenie ma tego typu, wydawać mogłoby się, drobny sprzęt.