Pożar zabytkowego dworca kolejowego w Głubczycach. Akcja gaśnicza trwała całą noc [ZDJĘCIA, FILMY]
Pożar zabytkowego dworca PKP przy ul. Dworcowej w Głubczycach. Ogień pojawił się na poddaszu budynku około godziny 21:40. Nie ma osób poszkodowanych - informują strażacy.
Do walki z ogniem skierowano sześć zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Pali się dach zabytkowego budynku. Strażacy nie mogą wejść do środka ze względu na słabą konstrukcję stropów dworca PKP.
Przypomnijmy, do pożaru dworca dochodziło już wcześniej, między innymi w październiku 2020 roku.
Zabytkowy dworzec PKP należy od połowy 2022 roku do gminy. Samorząd odkupił obiekt od prywatnego właściciela.
W lutym tego roku władze Głubczyc rozstrzygnęły drugi przetarg na wykonanie pełnej dokumentacji technicznej budynku byłego dworca PKP. Samorząd po gruntownym remoncie zamierza zaadaptować obiekt na Centrum Usług Społecznych.
AKTUALIZACJA 6:00:
- Sytuacja jest opanowana, ale strażacy dogaszają pojedyncze zarzewia ognia - powiedziała Radiu Opole Elżbieta Zalewska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Na miejscu wciąż działa pięć zastępów straży pożarnej, specjalistyczne grupy poszukiwawcze z Jastrzębia Zdroju i Grodkowa nie odnalazły w budynku żadnych poszkodowanych osób.
AKTUALIZACJA 10:00:
Pożar dawnego dworca PKP w Głubczycach został ugaszony. Przypomnijmy, że wczoraj późnym wieczorem do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Głubczycach wpłynęło zgłoszenie, że pali się dach tego zabytkowego obiektu.
Jak ustalił reporter Radia Opole Grzegorz Frankowski, który był na miejscu pożaru, z budynku dworca niewiele zostało. - Gaszenie pożaru już się zakończyło. Wszystkie jednostki wróciły do bazy. Teraz już tylko zostało uporządkowanie terenu i stwierdzenie, co było przyczyną tego pożaru. Strażacy otrzymali zawiadomienie wczoraj późnym wieczorem. Przybyli tu na miejsce około godz. 22.30. Otrzymali zawiadomienie, że pali się poszycie dachowe i przystąpili do gaszenia. W kulminacyjnym momencie aż 16 jednostek straży pożarnej, zarówno zawodowej, jak i ochotniczej, gasiło ten pożar. Było niebezpieczeństwo, że ktoś może w środku się znajdować, że ktoś mógł tutaj ucierpieć, że kogoś mogły powalić spadające belki stropowe. Dlatego została ściągnięta tutaj jednostka z zewnątrz, która to sprawdzała. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nikt nie zginął, nikt nie odniósł obrażeń. Sam budynek w tym momencie stwarza bardzo ponure wrażenie. Przypomnijmy, że jakiś czas temu samorząd odkupił ten obiekt od prywatnego właściciela. Docelowo ma tutaj się znajdować Centrum Usług Społecznych. Myślę, że samorząd musi się spieszyć, bo jeszcze jeden, dwa takie pożary to zostaną tylko zgliszcza - relacjonował reporter Radia Opole Grzegorz Frankowski.
Prokuratura i policja będą teraz badać przyczyny powstania pożaru. Jak nieoficjalnie udało się nam ustalić, możliwe, że ogień pojawił się w budynku wskutek nieumyślnego podpalenia.
Przypomnijmy, do pożaru dworca dochodziło już wcześniej, między innymi w październiku 2020 roku.
Zabytkowy dworzec PKP należy od połowy 2022 roku do gminy. Samorząd odkupił obiekt od prywatnego właściciela.
W lutym tego roku władze Głubczyc rozstrzygnęły drugi przetarg na wykonanie pełnej dokumentacji technicznej budynku byłego dworca PKP. Samorząd po gruntownym remoncie zamierza zaadaptować obiekt na Centrum Usług Społecznych.
AKTUALIZACJA 6:00:
- Sytuacja jest opanowana, ale strażacy dogaszają pojedyncze zarzewia ognia - powiedziała Radiu Opole Elżbieta Zalewska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Na miejscu wciąż działa pięć zastępów straży pożarnej, specjalistyczne grupy poszukiwawcze z Jastrzębia Zdroju i Grodkowa nie odnalazły w budynku żadnych poszkodowanych osób.
AKTUALIZACJA 10:00:
Pożar dawnego dworca PKP w Głubczycach został ugaszony. Przypomnijmy, że wczoraj późnym wieczorem do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Głubczycach wpłynęło zgłoszenie, że pali się dach tego zabytkowego obiektu.
Jak ustalił reporter Radia Opole Grzegorz Frankowski, który był na miejscu pożaru, z budynku dworca niewiele zostało. - Gaszenie pożaru już się zakończyło. Wszystkie jednostki wróciły do bazy. Teraz już tylko zostało uporządkowanie terenu i stwierdzenie, co było przyczyną tego pożaru. Strażacy otrzymali zawiadomienie wczoraj późnym wieczorem. Przybyli tu na miejsce około godz. 22.30. Otrzymali zawiadomienie, że pali się poszycie dachowe i przystąpili do gaszenia. W kulminacyjnym momencie aż 16 jednostek straży pożarnej, zarówno zawodowej, jak i ochotniczej, gasiło ten pożar. Było niebezpieczeństwo, że ktoś może w środku się znajdować, że ktoś mógł tutaj ucierpieć, że kogoś mogły powalić spadające belki stropowe. Dlatego została ściągnięta tutaj jednostka z zewnątrz, która to sprawdzała. Na szczęście nikt nie ucierpiał, nikt nie zginął, nikt nie odniósł obrażeń. Sam budynek w tym momencie stwarza bardzo ponure wrażenie. Przypomnijmy, że jakiś czas temu samorząd odkupił ten obiekt od prywatnego właściciela. Docelowo ma tutaj się znajdować Centrum Usług Społecznych. Myślę, że samorząd musi się spieszyć, bo jeszcze jeden, dwa takie pożary to zostaną tylko zgliszcza - relacjonował reporter Radia Opole Grzegorz Frankowski.
Prokuratura i policja będą teraz badać przyczyny powstania pożaru. Jak nieoficjalnie udało się nam ustalić, możliwe, że ogień pojawił się w budynku wskutek nieumyślnego podpalenia.