Na wakacjach uczą się strażackiego fachu. Młodzieżowy obóz w Turawie
Kilkadziesiąt osób z całego regionu pracowicie spędza wakacje na obozie młodzieżowej drużyny pożarniczej w Turawie. Na co dzień śpią w dużych namiotach, ale wcześniej musieli opanować musztrę. W czasie letniego wypoczynku nie tylko uczą się rozwijać węże strażackie i udzielać pierwszej pomocy, ale także pełnią nocne dyżury.
- Fajnie jest, podoba mi się, bo są różne zajęcia. Tu nie ma nudy. Miałem już 3-godzinną wartę w nocy. Podczas pierwszej godziny jest łatwo, ale potem już się zasypia, co pół godziny mamy robić obchód po obozie - mówi jeden z uczestników.
- Jest super, można się tu wiele nauczyć. Tu jest odpoczynek od telefonów i można nauczyć się wiele o strażakach - dodają dziewczyny z obozu.
- Nasi podopieczni mają okazję nauczyć się strażackiego fachu - mówi Dawid Zelek, sekretarz OSP oddziału ratownictwa wodnego w Opolu i wychowawca na obozie. - Uczymy przede wszystkim wychowania, ale również tematów strażackich, jak np. praca służb mundurowych, praca ratowników medycznych, policjantów, służby więziennej, wszystkiego tego, co związane ze strażą pożarną.
- Będzie m.in. szkolenie z pożarów oleju, bo często się zdarza jak ktoś robi frytki. Wytłumaczymy jak w takiej sytuacji postępować. Czeka nas jeszcze spływ kajakowy, wyjazd do Główczyc na zlot pojazdów pożarniczych oraz wyjazd do wojewódzkiej komendy straży pożarnej w Opolu, gdzie dzieci będą przechodziły komorę dymową jak dorośli strażacy - dodaje Michał Uszczyński, naczelnik OSP oddziału ratownictwa wodnego w Opolu, kierownik wypoczynku.
Strażacki obóz w Turawie potrwa do 2 lipca. Wtedy też zostanie wyłoniona zwycięska drużyna, która zdobyła największą liczbę punktów w różnych konkurencjach i otrzyma puchar przechodni.
- Jest super, można się tu wiele nauczyć. Tu jest odpoczynek od telefonów i można nauczyć się wiele o strażakach - dodają dziewczyny z obozu.
- Nasi podopieczni mają okazję nauczyć się strażackiego fachu - mówi Dawid Zelek, sekretarz OSP oddziału ratownictwa wodnego w Opolu i wychowawca na obozie. - Uczymy przede wszystkim wychowania, ale również tematów strażackich, jak np. praca służb mundurowych, praca ratowników medycznych, policjantów, służby więziennej, wszystkiego tego, co związane ze strażą pożarną.
- Będzie m.in. szkolenie z pożarów oleju, bo często się zdarza jak ktoś robi frytki. Wytłumaczymy jak w takiej sytuacji postępować. Czeka nas jeszcze spływ kajakowy, wyjazd do Główczyc na zlot pojazdów pożarniczych oraz wyjazd do wojewódzkiej komendy straży pożarnej w Opolu, gdzie dzieci będą przechodziły komorę dymową jak dorośli strażacy - dodaje Michał Uszczyński, naczelnik OSP oddziału ratownictwa wodnego w Opolu, kierownik wypoczynku.
Strażacki obóz w Turawie potrwa do 2 lipca. Wtedy też zostanie wyłoniona zwycięska drużyna, która zdobyła największą liczbę punktów w różnych konkurencjach i otrzyma puchar przechodni.