Za pół wieku Jezioro Średnie w Turawie będzie sadzawką? [INTERWENCJA]
Koszenie zaczynamy później ze względów... finansowych - tak wójt Turawy Dominik Pikos odpowiada na interwencję Radia Opole. Do naszej redakcji zgłosili się korzystający z uroków Jeziora Średniego w Turawie, którzy są zaniepokojeni gęstą zielenią, zasłaniającą lustro niemal całego akwenu.
- Usuwanie roślin, które właśnie zaczynamy, zajmie około dwóch tygodni - zapewnił Dominik Pikos, wójt Turawy. Zadanie od lat realizowane jest z wykorzystaniem tej samej maszyny, jedynej w Polsce.
- Tutaj niestety ceny wzrosły i zrobiło się z tego 80 tysięcy złotych. Szukaliśmy dofinansowania i udało się je zdobyć z WFOŚiGW, ale to oznaczało konieczność nowych przetargów i stąd to opóźnienie.
Do tematu koszenia włócznika odniósł się dr Grzegorz Oloś z Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego. Jak mówi, to, co zostaje usunięte, zastępują szybko glony, bo przyroda próżni nie lubi. Nie ma dobrych prognoz dla Jeziora Średniego.
- Jeśli będziemy usuwali wywłócznik, to zwyczajnie w to miejsce będą wchodziły glony. I właśnie teraz tego doświadczamy. Zmienia się klimat, jest coraz cieplej, jest coraz mniej wody. Pół wieku, może więcej i to jezioro już będzie tylko taką sadzawką. Może będzie pełniło istotną rolę przyrodniczą, ale pod względem turystycznym to ja to widzę zielono!
Z taką wróżbą nie zgadza się wójt Turawy, wskazując na dobry stan wody.
- Jezioro Średnie też jest zależne od poziomu wody Jeziora Dużego, a tam ten poziom jest utrzymywany bardzo wysoki, co też sprzyja, jeśli chodzi na przykład o Jezioro Duże późniejszym zakwitom.
Dodajmy, że oficjalny start sezonu nad turawskimi zbiornikami w najbliższy weekend. Na Jeziorze Dużym odbędą się mistrzostwa Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Katamaranów Topcat, a nad średnim impreza plenerowa.
- Tutaj niestety ceny wzrosły i zrobiło się z tego 80 tysięcy złotych. Szukaliśmy dofinansowania i udało się je zdobyć z WFOŚiGW, ale to oznaczało konieczność nowych przetargów i stąd to opóźnienie.
Do tematu koszenia włócznika odniósł się dr Grzegorz Oloś z Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego. Jak mówi, to, co zostaje usunięte, zastępują szybko glony, bo przyroda próżni nie lubi. Nie ma dobrych prognoz dla Jeziora Średniego.
- Jeśli będziemy usuwali wywłócznik, to zwyczajnie w to miejsce będą wchodziły glony. I właśnie teraz tego doświadczamy. Zmienia się klimat, jest coraz cieplej, jest coraz mniej wody. Pół wieku, może więcej i to jezioro już będzie tylko taką sadzawką. Może będzie pełniło istotną rolę przyrodniczą, ale pod względem turystycznym to ja to widzę zielono!
Z taką wróżbą nie zgadza się wójt Turawy, wskazując na dobry stan wody.
- Jezioro Średnie też jest zależne od poziomu wody Jeziora Dużego, a tam ten poziom jest utrzymywany bardzo wysoki, co też sprzyja, jeśli chodzi na przykład o Jezioro Duże późniejszym zakwitom.
Dodajmy, że oficjalny start sezonu nad turawskimi zbiornikami w najbliższy weekend. Na Jeziorze Dużym odbędą się mistrzostwa Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Katamaranów Topcat, a nad średnim impreza plenerowa.