Strażacy ochotnicy zawsze każdemu pomogą. "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek"
Gaszą pożary, wyjeżdżają do wypadków, usuwają skutki klęsk żywiołowych. Strażacy ochotnicy zawsze pomogą każdemu w potrzebie. Druhowie pracują zawodowo, w jednostkach udzielają się po godzinach i chętnie angażują się w życie wioski.
Jan Bytomski w straży działa od 50 lat, a od blisko 30 jest prezesem OSP Rozmierka.
- Zaczynaliśmy jako strażacy jeżdżąc do pożarów przyczepą i traktorem. Później się zmieniało, w latach 80. był już żuk. W 1996 roku, jak zostałem prezesem, staraliśmy się o samochód ciężki bojowy i został zakupiony przez urząd gminy.
To, co jest jednak stałe od setek lat, to niesienie pomocy innym. Alicja Szaforz-Gabor jest prezesem OSP Warmątowice i prowadzi kronikę. Jak sama mówi, akcji było wiele i każda była inna.
- Są jednak takie, które szczególnie zapadają w pamięci - mówi Alicja Szaforz-Gabor. - Co roku bierzemy udział w pielgrzymce strażackiej na Górze św. Anny. Kiedyś była taka sytuacja, że staliśmy całą rodziną i podczas mszy świętej, kiedy było przekazanie sobie znaku pokoju, odwracam się do tyłu, a za nami siedziała starsza pani. Siedziała nieruchomo, obok niej stał mąż, a ona, zauważyłam, ma sine usta. Tylko klepnęłam mojego męża i od razu wiedzieliśmy, że doszło do zatrzymania akcji serca. Mój mąż jest na co dzień funkcjonariuszem KP PSP w Strzelcach Opolskich, wspólnie przystąpiliśmy do akcji udzielenia pierwszej pomocy - dodaje.
W Dniu Strażaka życzymy wszystkim druhom z Ochotniczych Straży Pożarnych, jak również ich kolegom zawodowcom, tylu samu powrotów, co wyjazdów.