Czerwone jajka i dzień zmarłych w Gruzji, pomlazka w Czechach, czyli Wielkanoc za granicą
Czerwone jajka, chaczapuri i dzień zmarłych - tak wygląda Wielkanoc u Gruzinów. Drzwi gruzińskich domostw są w tym czasie szeroko otwarte dla gości. Świąteczny posiłek jest skromny, bo jak mówi Giorgi Vartanov, właściciel gruzińskiej restauracji w Opolu, Wielkanoc to czas na karmienie duszy, a nie ciała.
- Idziemy do kościoła, a potem już u nas w domu wypija się trochę wina czerwonego. Są też obowiązkowo czerwone jajka, którymi się bijemy z kolegami. Niedziela to taki dzień, kiedy się siedzi z rodziną i pije wino. A w poniedziałek to idziemy wszyscy na cmentarze i tam stawiamy czerwone jajko i wino wypijemy - mówi właściciel gruzińskiej restauracji.
- Jednym z obowiązkowych dań, które muszą pojawić się na wielkanocnym stole, jest chaczapuri. To zapiekany drożdżowy placek z baraniną, estragonem i białym winem - dodaje Giorgi Vartanov.
Dodajmy, że czerwony kolor skorupki jajek ma oznaczać krew Chrystusa i nawiązywać do ewangelicznej opowieści o spotkaniu Tyberiusza i Marii Magdaleny.
Podobnie jak w Polsce święta wielkanocne celebrują Czesi.
- Jest jajeczko, czyli vajíčko, jest zajączek, czyli zajiček i baranek, czyli berunek. Takim typowym czeskim zwyczajem jest pomlazka, że się młode panny smaga witkami, czyli takimi rózgami w lany poniedziałek - mówi Paweł Ptok z klubu czeskiego w Bibliotece Obcojęzycznej WBP w Opolu.
Czeska pomlazka, czyli wielkanocna rózga jest wykonana ze splecionych wierzbowych gałązek. Według ludowych wierzeń, osoba dotknięta wierzbową rózgą mogła w cudowny sposób zyskać młodość i urodę. Słowo pomlazka pochodzi od czeskiego terminu "pomladit" czyli "odmłodzić".
- Jednym z obowiązkowych dań, które muszą pojawić się na wielkanocnym stole, jest chaczapuri. To zapiekany drożdżowy placek z baraniną, estragonem i białym winem - dodaje Giorgi Vartanov.
Dodajmy, że czerwony kolor skorupki jajek ma oznaczać krew Chrystusa i nawiązywać do ewangelicznej opowieści o spotkaniu Tyberiusza i Marii Magdaleny.
Podobnie jak w Polsce święta wielkanocne celebrują Czesi.
- Jest jajeczko, czyli vajíčko, jest zajączek, czyli zajiček i baranek, czyli berunek. Takim typowym czeskim zwyczajem jest pomlazka, że się młode panny smaga witkami, czyli takimi rózgami w lany poniedziałek - mówi Paweł Ptok z klubu czeskiego w Bibliotece Obcojęzycznej WBP w Opolu.
Czeska pomlazka, czyli wielkanocna rózga jest wykonana ze splecionych wierzbowych gałązek. Według ludowych wierzeń, osoba dotknięta wierzbową rózgą mogła w cudowny sposób zyskać młodość i urodę. Słowo pomlazka pochodzi od czeskiego terminu "pomladit" czyli "odmłodzić".