Przed Wielkanocą na fermach drobiu trwa szaleństwo sprzedażowe
Według danych GUS statystyczny Polak zjada w miesiącu około 13 jaj. Liczba ta w okresie Wielkanocy wzrasta do 18-20 jajek. Więcej pracy w tym czasie odnotowują fermy drobiu, które muszą zaopatrzyć zwykłych konsumentów, ale też restauracje czy szpitale. Szczególnie poszukiwane są jaja białe, które - jak się okazuje - poza Wielkanocą nie są popularne.
- To jest wiele godzin dodatkowej pracy od kierowców po pozostałe osoby, które zajmują się dystrybucją - mówi Klaudiusz Skrzipczyk z gospodarstwa rodzinnego Roldrob w Opolu i Naroku. - To jest szaleństwo sprzedażowe, przygotowania towaru przede wszystkim, zebrania wszystkich zamówień. Klienci, którzy z godziny na godzinę zwiększają, zmieniają zamówienie. Są klienci, którzy przed chwilą zamawiali raz w tygodniu, teraz trzy razy w tygodniu, to kumuluje duże zamieszanie i ogrom prac.
- Białe jajka są niestety punktowo poszukiwane na Wielkanoc - dodaje hodowca drobiu. - Ze względu na lepsze wybarwianie. Aczkolwiek ja staram się promować białe jajko przez cały rok, bo jest to lepsze jajko. Kura biała jest bardziej ekonomiczna, zdrowsza, lepsza. Kura biała jest bliżej leghorna, czyli tej pra prarasy.
Dodajmy, że na opolskim targowisku za jedno jajko zapłacimy średnio złotówkę i dwadzieścia groszy. Jak zauważa Klaudiusz Skrzipczyk, przy wyborze jaj warto zwrócić uwagę na dostawcę oraz to, w jaki sposób jest utrzymywany drób i czym karmiony.
- Białe jajka są niestety punktowo poszukiwane na Wielkanoc - dodaje hodowca drobiu. - Ze względu na lepsze wybarwianie. Aczkolwiek ja staram się promować białe jajko przez cały rok, bo jest to lepsze jajko. Kura biała jest bardziej ekonomiczna, zdrowsza, lepsza. Kura biała jest bliżej leghorna, czyli tej pra prarasy.
Dodajmy, że na opolskim targowisku za jedno jajko zapłacimy średnio złotówkę i dwadzieścia groszy. Jak zauważa Klaudiusz Skrzipczyk, przy wyborze jaj warto zwrócić uwagę na dostawcę oraz to, w jaki sposób jest utrzymywany drób i czym karmiony.