Po każdej edycji biegu organizatorzy sadzą niewielki las, który ma przypominać o zmianach klimatu, a także pomóc w ich powstrzymaniu. Jeden z nich, Marek Kołkowski powiedział Radiu Opole, że impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

- Mamy obecnie 241 zapisanych, a ilu się dzisiaj dopisało do tej listy, to będziemy dopiero liczyć. Frekwencja dopisała. Za każdego biegacza sadzimy jedno drzewo. Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem wody na świecie, braku tej wody i stąd taki pomysł, żeby zrobić to w miejscu, gdzie jest bardzo dużo fabryk, żeby zwracać uwagę na tego typu rzeczy - tłumaczy.

Uczestnicy mieli do wyboru trasy o długości 5 i 10 kilometrów. Po dotarciu na metę wielu z nich przyznawało, że warunki atmosferyczne nie były sprzyjające jednak nie przeszkadzało to w dobrej zabawie.

- Większa część biegu to warunki pod wiatr, tylko tu ostatnie 2,5 kilometra było z wiatrem. Ciężko było.

- Był fantastyczny zespół, z którym szłam, wspólnie się motywowaliśmy.

- Rewelacyjna trasa, trochę wiatr wiał, ale nie przeszkodziło mi to w zdobyciu 3. miejsca prawdopodobnie. super atmosfera, wiatr przeszkadzał, ale OK - przekonują.

Dodajmy, że organizatorzy akcji dokonują nasadzeń roślin także we współpracy z biznesem. Tylko w ubiegłym roku udało im się zazielenić łącznie 126,5 tysiąca metrów kwadratowych.