- Przystanek w Centrum Przesiadkowym Opole Wschodnie jest oddalony od szpitala o 400 metrów. Dla wielu seniorów decyzja o likwidacji przystanku przy ul. Katowickiej jest niezrozumiała - mówi radny Tomasz Kaliszan. - Wydaje się, że pośrednim rozwiązaniem byłoby to, co zaproponowałem, aby powstał taki przystanek wzbudzany. Wtedy, kiedy pasażerowie chcą się zatrzymać, to wtedy autobus zatrzymuje się i następuje wymiana pasażerska. Szkoda, że prezydent dalej brnie w myśleniu na temat komunikacji zbiorowej, bo im większa sieć przystanków miejskich, tym uatrakcyjnienie oferty. A mówimy o miejscu szczególnym, bo to miejsce przy szpitalu.

Wiceprezydent Opola Małgorzata Stelnicka odpowiada, że miasto analizuje ten obszar. Dojścia do przystanków są w granicach parametrów, które są przyjęte w planie dla transportu publicznego.

- Analizujemy to też przez dane monitoringowe jak wygląda tam kwestia obsługi Centrum Przesiadkowego Opole Wschodnie i kwestia dojścia do tych nowych przystanków. I funkcjonuje to sprawnie. Chodnik, który tam jest będziemy poprawiać. Jest już rozpoczęta inwestycja, będziemy ją lada chwila kończyć. Stąd podtrzymujemy swoje stanowisko, że obsługa tamtego obszaru powinna być z Centrum Przesiadkowego Opole Wschodnie.

Przypomnijmy, przystanek MZK "Katowicka-Szpital" został zlikwidowany z końcem grudnia ubiegłego roku.