Wójt gminy Zębowice pozostaje osobą niekaraną. Apelacja przyniosła efekt
Sąd Okręgowy w Opolu warunkowo umorzył postępowanie karne na roczny okres próby wobec Waldemara Czai, wójta gminy Zębowice. Okres próby. Samorządowiec usłyszał prokuratorskie zarzuty działania na szkodę interesu publicznego, a chodzi o kontener sanitarny na boisku w Radawiu.
Wójt podpisał fakturę zamykającą inwestycję w grudniu 2016 roku, podczas gdy kontener został postawiony w lutym 2017 roku. Chodziło o niemal 13 tysięcy złotych. We wrześniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Oleśnie skazał wójta za umyślne przestępstwo na 5 tysięcy złotych grzywny.
Dzisiaj SSO Adam Szokalski nie miał zastrzeżeń do oceny sądu pierwszej instancji. - W tej sytuacji nie ma wątpliwości, co do umyślności działania wójta - mówił.
- Oczywiście rozumiemy, dlaczego tak się stało - kwoty nierozliczone do końca roku wracają do budżetu centralnego. Byłyby to więc pieniądze utracone dla gminy. W tym kontekście sąd również trafnie zauważa, że ewentualny brak zwrotu pieniędzy do budżetu centralnego jest znamieniem tego działania na szkodę interesu publicznego. Mówiąc w dużym cudzysłowie, to miało na celu uratowanie dotacji dla gminy.
Jak ocenił sędzia Szokalski, oleski sąd zasugerował, aby od osoby na stanowisku wójta wymagać nieco więcej dla warunkowego umorzenia kary.
- Chyba też nie do końca. To prawda, mamy osobę godną zaufania publicznego. W być może swoim błędnym przekonaniu, ale wójt działał jednak w interesie tej społeczności lokalnej. To osoba niekarana, przestrzegająca prawa, a zdarzenie miało charakter incydentalny. Nie ma przecież informacji, aby pod adresem oskarżonego można było formułować inne zarzuty łamania prawa czy naruszania reguł postępowania.
Wójt musi zapłacić 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest prawomocny. Waldemara Czai nie było na rozprawie.
Dzisiaj SSO Adam Szokalski nie miał zastrzeżeń do oceny sądu pierwszej instancji. - W tej sytuacji nie ma wątpliwości, co do umyślności działania wójta - mówił.
- Oczywiście rozumiemy, dlaczego tak się stało - kwoty nierozliczone do końca roku wracają do budżetu centralnego. Byłyby to więc pieniądze utracone dla gminy. W tym kontekście sąd również trafnie zauważa, że ewentualny brak zwrotu pieniędzy do budżetu centralnego jest znamieniem tego działania na szkodę interesu publicznego. Mówiąc w dużym cudzysłowie, to miało na celu uratowanie dotacji dla gminy.
Jak ocenił sędzia Szokalski, oleski sąd zasugerował, aby od osoby na stanowisku wójta wymagać nieco więcej dla warunkowego umorzenia kary.
- Chyba też nie do końca. To prawda, mamy osobę godną zaufania publicznego. W być może swoim błędnym przekonaniu, ale wójt działał jednak w interesie tej społeczności lokalnej. To osoba niekarana, przestrzegająca prawa, a zdarzenie miało charakter incydentalny. Nie ma przecież informacji, aby pod adresem oskarżonego można było formułować inne zarzuty łamania prawa czy naruszania reguł postępowania.
Wójt musi zapłacić 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest prawomocny. Waldemara Czai nie było na rozprawie.