- Liczymy, że przyszli medycy zostaną w naszym regionie - dodaje gość Radia Opole. - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, bo wskaźnik lekarzy na 10 tysięcy mieszkańców jest najniższy w całym kraju, to 28 lekarzy na 10 tysięcy mieszkańców. W województwie mazowieckim ten wskaźnik to 56, a średnia krajowa to ponad 30.

Studenci będą otrzymywać 2 tys. zł przez 9 miesięcy roku akademickiego. Ale pieniądze to nie jedyny bonus dla przyszłych lekarzy. - To, co jest również ważne dla osób, które już pracują, to są szkolenia. Jako zarząd województwa przeznaczyliśmy 600 tys. zł na wsparcie szpitali po to, aby kadra medyczna mogła podnosić swoje kwalifikacje. To jest również zachęta i sposób przyciągania kadry medycznej w momencie, kiedy szpital dysponuje nie tylko fantastycznymi warunkami obiektu, ale również nowoczesnymi narzędziami i instrumentami - wyjaśnia Zuzanna Donath-Kasiura.

Studenci najczęściej na miejsce stażu wybierają Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu. To trzecia edycja programu i są już pierwsze efekty poprzednich edycji. W opolskich szpitalach pracuje już siedmiu lekarzy, którzy wcześniej pobierali stypendium. Część z nich wybrała już specjalizacje, są wśród nich przyszli ginekolodzy, pediatrzy, interniści i chirurdzy.

W sali Orła Białego na opolskim Ostrówku odbędzie się dzisiaj także spotkanie podsumowujące udział personelu medycznego w warsztatach i wsparciu psychologicznym w ramach projektu ,,Opolskie wspiera szpitale w walce z COVID -19”.

Zuzanna Donath-Kasiura podkreśliła szczególną rolę ratowników medycznych. - To osoby, które chyba najbardziej odczuły i cały czas odczuwają nie tylko skutki COVID-u, ale muszą zmierzyć się z niesieniem pomocy w warunkach ekstremalnych. Ratownicy medyczni nie tylko muszą udzielać pomocy, ale muszą również rozmawiać z pacjentami, muszą uzyskiwać informacje od osób, które nie zawsze potrafią sobie z tym stresem poradzić - dodaje gość Radia Opole.

W ramach projektu ze wsparcia psychologicznego skorzystały 152 osoby z kadry medycznej z całego województwa opolskiego.