Co trzeci ochotnik chce być ratownikiem. Strażacy uczą się pierwszej pomocy [ZDJĘCIA]
Strażacy ochotnicy z województwa opolskiego zdają egzaminy z ratownictwa medycznego. Świeży druh musi podchodzić do tematu od podstaw, doświadczony - ma obowiązek potwierdzania swoich umiejętności raz na trzy lata. To egzamin państwowy, składający się z części teoretycznej i praktycznej.
- Będą mogły prowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową bezprzyrządowo, przyrządowo. Będą mogły tamować krwotoki zewnętrzne, opatrywać rany, unieruchamiać złamania, podejrzenia złamań kości, zwichnięć, czyli wszystkie te czynności, które mogą się zdarzyć zarówno w domu, jak i na ulicy.
Dziś (17.01) w ośrodku szkolenia straży do egzaminu podchodzili ochotnicy z około 10 jednostek OSP w regionie. Na swoim terenie często są pierwsi na miejscu zdarzenia i wtedy ta wiedza i umiejętności liczą się najbardziej. Mają już pierwsze doświadczenia praktyczne.
- Dosyć ciężki wypadek był, osoba poszkodowana, konieczna była ta resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Był stres, ogromny stres, ale podołałem - mówi jeden ze strażaków.
- Tych zdarzeń na drodze czy nie tylko, przy jakiś pożarach jest bardzo dużo i trzeba po prostu wiedzieć, jak się zachować, co można zrobić - dodaje kolejny.
W zestawieniach wojewódzkich nie jest źle. W regonie 1/3 ochotników ma uprawnienia ratownicze. Choć, jak mówi koordynator ratownictwa, statystyki są po to, by je poprawiać.