Opole: likwidacja przystanków autobusowych. "To nie zachęca do korzystania z transportu publicznego"
Wcześniej zapowiedź likwidacji nocnych kursów, teraz czas na przystanki. Pasażerowie korzystający z komunikacji publicznej w Opolu muszą być przygotowani na zmiany.
Część likwidowanych przystanków to te, które powstały na czas budowy centrum przesiadkowego Opole-Główne, ale są też takie, które od dawna funkcjonowały.
- Jest to dziewięć przystanków przy ulicy Dubois, które już zostały zlikwidowane. Nie będzie też trzech przystanków przy Armii Krajowej - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału transportu w opolskim ratuszu.
- Przy ulicy 1 Maja-Dubois w kierunku Rejtana. To był taki tymczasowy przystanek w miejscu parkingu. Robimy też zmiany wokół dworca Opole-Wschodnie. Tam otwieramy 4 peron, który będzie się nazywał Dworzec Wschodni-4. Prócz tego likwidowany jest przystanek Katowicka-Szpital. W tej chwili autobusy zatrzymują się wyłącznie na terenie dworca przesiadkowego Opole-Wschodnie.
Jeśli chodzi o przystanek Katowicka-Szpital, to tam obecnie trwa remont chodnika, ale jak poinformował nas naczelnik wydziału transportu, po jego zakończeniu, nie zostanie on przywrócony.
Zdaniem przewodniczącego klubu radnych Prawo i Sprawiedliwości Michała Nowaka, to bardzo zły pomysł. Jak dodaje to tylko zniechęci ludzi do korzystania z transportu publicznego.
- Podnosimy cenę biletów za komunikację. Po drugie likwidujemy nocne linie. Po trzecie likwidujemy przystanki. To, co za chwilę całe miasto zwiniemy i schowamy, dlatego że pan prezydent tak zarządza pieniędzmi, że na nic nie ma i same podwyżki. Niestety to jest bardzo zły ruch, ale ja przypuszczam, że jak dalej pan prezydent będzie zarządzał miastem, to takie działania będą musiały być podejmowane.
Odmiennego zdania jest radny z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego Przemysław Pytlik.
- Przez cały rok 2022 były robione różnego rodzaju badania, analizy i decyzje, które zostały podjęte są właśnie wynikiem tych analiz. Przyczyny mogą być również ekonomiczne, gdyż miasto boryka się z problemami budżetowymi. Tutaj luka budżetowa powstała przez mały dopływ z podatku PIT oraz CIT i stąd MZK musiało podjąć takie, a nie inne kroki.
Radni z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego zapowiadają, że w przyszłym roku przyjrzą się jeszcze raz nowym rozwiązaniom.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia obowiązywać będą nowe ceny biletów. Bilet normalny jednorazowy będzie droższy o 80 groszy.
- Jest to dziewięć przystanków przy ulicy Dubois, które już zostały zlikwidowane. Nie będzie też trzech przystanków przy Armii Krajowej - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału transportu w opolskim ratuszu.
- Przy ulicy 1 Maja-Dubois w kierunku Rejtana. To był taki tymczasowy przystanek w miejscu parkingu. Robimy też zmiany wokół dworca Opole-Wschodnie. Tam otwieramy 4 peron, który będzie się nazywał Dworzec Wschodni-4. Prócz tego likwidowany jest przystanek Katowicka-Szpital. W tej chwili autobusy zatrzymują się wyłącznie na terenie dworca przesiadkowego Opole-Wschodnie.
Jeśli chodzi o przystanek Katowicka-Szpital, to tam obecnie trwa remont chodnika, ale jak poinformował nas naczelnik wydziału transportu, po jego zakończeniu, nie zostanie on przywrócony.
Zdaniem przewodniczącego klubu radnych Prawo i Sprawiedliwości Michała Nowaka, to bardzo zły pomysł. Jak dodaje to tylko zniechęci ludzi do korzystania z transportu publicznego.
- Podnosimy cenę biletów za komunikację. Po drugie likwidujemy nocne linie. Po trzecie likwidujemy przystanki. To, co za chwilę całe miasto zwiniemy i schowamy, dlatego że pan prezydent tak zarządza pieniędzmi, że na nic nie ma i same podwyżki. Niestety to jest bardzo zły ruch, ale ja przypuszczam, że jak dalej pan prezydent będzie zarządzał miastem, to takie działania będą musiały być podejmowane.
Odmiennego zdania jest radny z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego Przemysław Pytlik.
- Przez cały rok 2022 były robione różnego rodzaju badania, analizy i decyzje, które zostały podjęte są właśnie wynikiem tych analiz. Przyczyny mogą być również ekonomiczne, gdyż miasto boryka się z problemami budżetowymi. Tutaj luka budżetowa powstała przez mały dopływ z podatku PIT oraz CIT i stąd MZK musiało podjąć takie, a nie inne kroki.
Radni z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego zapowiadają, że w przyszłym roku przyjrzą się jeszcze raz nowym rozwiązaniom.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia obowiązywać będą nowe ceny biletów. Bilet normalny jednorazowy będzie droższy o 80 groszy.