Coraz więcej pożarów sadzy w kominach. Nie brakuje "odważnych" co palą meblami
Tylko jednego dnia - w niedzielę (20.11) strażacy z Opola byli wzywani do gaszenia trzech pożarów sadzy w kominach. Choć sezon grzewczy rozpoczął się na dobre, to nie wszyscy mieszkańcy zadbali o odpowiednie przygotowanie pieców i kominów. Opolscy kominiarze przypominają, że to ostatni moment, żeby to zrobić.
- Zdarzało się już w tym sezonie, że kominy były niedrożne. Powodem było niewłaściwe użytkowanie urządzeń grzewczych - mówi Waldemar Drożdżol, prezes korporacji Kominiarzy Polskich. - Zatkane kominy to ciągle zjawisko na porządku dziennym. W szczególności tam, gdzie kominiarz jest gościem. Ludzie po prostu zapominają lub przypominają sobie w momencie, jak coś się zaczyna dziać albo lekceważą to. O tym często świadczą statystyki straży pożarnej. W ostatnim tygodniu praktycznie na terenie powiatu opolskiego nie było dnia bez pożaru.
- Trzy pożary komina jednego dnia to sporo jak na nasz powiat - mówi mł. bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Opolu. - Od września, kiedy właściwie rozpoczął się sezon grzewczy do dzisiaj odnotowaliśmy 16 zdarzeń związanych z pożarami kominów. Były to na szczęście zdarzenia, w których nikt nie ucierpiał, ale ucierpiały przewody kominowe, instalacje odprowadzające to ciepło od pieców. Musimy zachować szczególną ostrożność podczas rozpalania w piecu i przede wszystkim dbać o jego stan techniczny.
Staż Miejska w Opolu ma już za sobą pierwsze kontrole przeprowadzone w domach jednorodzinnych. - Sprawdzamy, czy mieszkańcy nie spalają odpadów - mówi Beata Szpakowska, zastępca komendanta Staży Miejskiej w Opolu. - W ramach naszych kontroli stwierdziliśmy, że rzeczywiście były spalane jakieś meble lakierowane, butelki. I to na pewno jest niedozwolone, to jest naganne i truje środowisko. Dlatego też apeluję, żeby takich rzeczy nie spalać.
Przypomnijmy, że za palenie w piecu odpadami można otrzymać mandat do 500 złotych. Jeżeli w takiej sprawie będzie prowadzone postępowanie sądowe, kara grzywny wynosi do 5 tysięcy złotych.
- Trzy pożary komina jednego dnia to sporo jak na nasz powiat - mówi mł. bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Opolu. - Od września, kiedy właściwie rozpoczął się sezon grzewczy do dzisiaj odnotowaliśmy 16 zdarzeń związanych z pożarami kominów. Były to na szczęście zdarzenia, w których nikt nie ucierpiał, ale ucierpiały przewody kominowe, instalacje odprowadzające to ciepło od pieców. Musimy zachować szczególną ostrożność podczas rozpalania w piecu i przede wszystkim dbać o jego stan techniczny.
Staż Miejska w Opolu ma już za sobą pierwsze kontrole przeprowadzone w domach jednorodzinnych. - Sprawdzamy, czy mieszkańcy nie spalają odpadów - mówi Beata Szpakowska, zastępca komendanta Staży Miejskiej w Opolu. - W ramach naszych kontroli stwierdziliśmy, że rzeczywiście były spalane jakieś meble lakierowane, butelki. I to na pewno jest niedozwolone, to jest naganne i truje środowisko. Dlatego też apeluję, żeby takich rzeczy nie spalać.
Przypomnijmy, że za palenie w piecu odpadami można otrzymać mandat do 500 złotych. Jeżeli w takiej sprawie będzie prowadzone postępowanie sądowe, kara grzywny wynosi do 5 tysięcy złotych.