Odkrycia archeologiczną cieszą, ale remont katedry opóźniają
Trwa remont opolskiej katedry, jednak prace archeologiczne, które co chwilę odkrywają nowe tajemnice świątyni, opóźniają renowację. Gościem Porannej Rozmowy Radia Opole był proboszcz świątyni ks. dr Waldemar Klinger.
- Najprawdopodobniej prace potrwają jeszcze zasadniczo kilka miesięcy, ale później przed nami potężne prace, które muszą doprowadzić katedrę do stanu pierwotnego, czyli ewentualnie zbudować jakieś ogrzewanie, ale żeby zbudować ogrzewanie, to trzeba zabezpieczyć to, co zostało z taką pieczołowitością odkryte. To z kolei generuje potężne koszty i też prace, najpierw projektowe, co zostawić, żeby można było oglądać dalej, a co zasypać.
Prace archeologiczne z jednej strony są niezwykle ważne, z drugiej strony dezorganizują remont i życie parafii: - Moje serce doznaje rozdarcia. Z jednej strony cieszę się bardzo na naukowe odkrycia archeologiczne, bo odkryliśmy kościół pierwotny ten, który był zbudowany na początku XIII wieku. Być może jest jeszcze starszy kościół, obok niego czy pod nim. Z drugiej strony jako proboszcz musiałem się przenieść z wiernymi do malutkiego kościółka św. Sebastiana i "upchać" nasze duszpasterstwo do tego malutkich rozmiarów kościoła. To oczywiście powoduje wiele różnorakich problemów.
- To byłby cud, gdyby się udało przeżyć Boże Narodzenie w przyszłym roku już w naszej katedrze - dodał ks. proboszcz.
Jak podkreśla - zdaniem specjalistów prace w opolskiej katedrze, to obecnie największa renowacją, jaką się przeprowadza w kościołach w Polsce.