Sprawa 22-letniej Maryny Y. w toku. W sądzie zeznawali kolejni świadkowie
Świadkowie zeznawali na kolejnej rozprawie 22-letniej Maryny Y, która jest oskarżona o zabójstwo swojego partnera. Przypomnijmy, do tego zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku w jednym z mieszkań przy ul. Bzów w Opolu. Ukrainka miała dźgnąć partnera nożem, kobieta do zbrodni się nie przyznaje.
Z relacji świadków wynika, że zamordowany mężczyzna niejednokrotnie pożyczał duże sumy pieniędzy, które miał przekazywać na operację córki. Do zaciągania długów nakłaniał również swoją partnerkę - Marynę Y, w związku z czym ta postanowiła odejść od mężczyzny.
- Ode mnie pożyczył 20 tysięcy złotych. Mieliśmy nawet podpisaną umowę. 3 tysiące miesięcznie miał oddawać, bo wiedziałam, że nie stać go na więcej. Wcześniej pożyczał małe kwoty, koło 3 tysięcy. Zawsze był słowny i oddawał, więc nie miałam problemu, żeby kolejny raz mu pożyczyć.
- Wiem, że miał długi, m.in. na samochód, ale więcej nie wiem. Zawsze wspominał, że te długi są duże, ale nigdy nie powiedział dokładnie ile pieniędzy musi zwrócić.
Ze względu na domniemane usunięcie ciąży przez Marynę Y i zakończenie związku, mężczyzna - zdaniem świadków - miewał stany depresyjne, brał leki uspokajające.
- On miał stany depresyjne. Płakał mi do telefonu tydzień przed śmiercią. Mówił, że nie wyobraża sobie życia bez oskarżonej. Odnośnie relacji wspominał, że przez usunięcie dziecka obydwoje ucierpieli na tym psychicznie. Mówił też, że gdy był na Ukrainie miał ochotę wjechać samochodem w mur, że nie ma ochoty żyć.
Kolejny termin rozprawy, która odbywa się przed Sądem Okręgowym wyznaczono na 25 października.