- Jest duża powierzchnia do sprawdzenia, więc będziemy tu spędzać sporo czasu. Robimy to w ramach naszych pasji i zainteresowań - mówi Joanna Jagło, wolontariuszka. - Naprawdę ludzi tutaj potrzeba do roboty, wtedy byłoby może szybciej. W wielu sytuacjach czekamy też, bo po prostu nas jest mało.

- Mnie się bardzo podoba ta praca. To jest spełnienie marzeń z dzieciństwa. Taki Indiana Jones w w opolskiej katedrze. Na pewno znaleziska są niesamowite. To strasznie przyjemna paca, bo się czeka na to jedno znalezisko, które będzie właśnie tym koronnym - mówi jedna z wolontariuszek. - Każdy każdego dnia odpowiada za coś innego i to jest w tym fajne - dodaje wolontariuszka Nina Pałgan.

Jak podkreśla dr Magdalena Przysiężna-Pizarska, archeolog z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego, zgłosić może się każdy chętny. - Zachęcamy do przyjścia także osoby, które nie miały wcześniej doświadczenia w tego typu przedsięwzięciach - wyjaśnia. - Uczymy wszystkiego od podstaw, niezależnie od doświadczenia i tego, czy ktoś brał udział w badaniach, czy nie. Poza tym zawsze pracuje się z osobą, która ma to większe doświadczenie i ona też wskazuje właściwie kierunek badań kopania. Zawsze ja jestem, więc też pomagam studentom i nie-studentom odnaleźć się w tych zawiłościach archeologicznych metodologii.

Chętni na wolontariat mogą kontaktować się z dr Magdaleną Przysiężną-Pizarską poprzez Facebooka lub przychodząc bezpośrednio przed ogrodzony teren prowadzonych badań.