- Kiedyś na internecie zauważyłem, że są w podobnych miejscach instalowane kamerki. W momencie, kiedy zostałem sołtysem, mieliśmy fundusz sołecki i porozmawiałem z mieszkańcami, którzy poparli mój pomysł. Dzięki pomocy tutejszych przedsiębiorców założyliśmy kamerę, a dzięki niej od siedmiu lat możemy z bliska oglądać bociany - mówi Krzysztof Lellek, sołtys Przysieczy.

Jedną z osób, która co roku oczekuje na bociany i stale przygląda się ich życiu jest Monika Berger - mieszkanka Przysieczy, której dom sąsiaduje z bocianim gniazdem. Jak mówi,
w tym roku ptaki pojawiły się wyjątkowo późno.

- W połowie kwietnia już myśleliśmy, że nic z tego nie będzie. Ale bocian przyleciał. To chyba był samiec z ubiegłego roku. Długo to trwało zanim znalazł sobie partnerkę. Podejrzewam, że co roku przylatuje do nas ten sam bocian, a jeśli nie, to na pewno z jednej rodziny.

W okolicach Przysieczy i Nadleśnictwa Prószków można spotkać również bociany czarne, które są znacznie mniej popularne i widoczne dla człowieka.

- Bocian czarny jest ściśle związany z lasem dlatego, że ma skryte miejsce, swój biotop, który jest często ukryty w niedostępnych kompleksach leśnych. My nigdy nie informujemy o tym, gdzie te bociany są, aby je chronić. Gniazda mamy teraz niedaleko Prószkowa. Są cztery młode w bardzo dobrej kondycji - mówi Marek Wójcik z Nadleśnictwa Prószków.

Dodajmy, że całodobową transmisję można oglądać na stronie internetowej przysiecz.com.pl, klikając w zakładkę "bociany live".