- Od 1 września w województwach: lubelskim i opolskim wprowadzamy specjalny program wspierający nauczycieli wychowania fizycznego. Właśnie w takich obiektach jak ten, który ma na celu wyławianie talentów sportowych gotowych sięgać w przyszłości po medale olimpijskie – powiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.

- Czekamy na szczegóły tego programu - mówi Marzena Kawałko, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 11 w Opolu:

- Jeśli on ma on zaktywizować dzieci i przysporzyć większej aktywności fizycznej, to jest jak najbardziej dobry pomysł. Widzimy, jaka jest sprawność dzieci. Jest coraz mniejsza. Od wielu lat to obserwujemy. Natomiast zobaczymy, czy to przyniesie jakiekolwiek efekty.

- Musimy szukać następców naszych mistrzów olimpijskich - mówi Jarosław Cieśliński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Opolu.

- To jest dobry pomysł. Nawet ja już nie mówię w kwestii wyławiania talentów, ale to też jest testowanie dzieci, sprawdzenie ich poziomu sprawności. Da to ogląd na całościową sprawność danej populacji. No nawet sprawdzenie jak to wszystko wygląda po pandemii.

- Wszelkie pomysły dotyczące aktywizacji młodych ludzi są dobre – mówi Janusz Trzepizur, prezes Opolskiego Związku Lekkiej Atletyki.

- Dobrze, że on jest robiony wspólnie z Ministerstwem Edukacji, ponieważ myślę, że to może się wiązać też jakby ze zmianą podejścia do wychowania fizycznego w klasach 1-3. Natomiast takie moje prywatne zdanie, oczywiście mam nadzieję, że ministerstwo uwzględni, że te podstawowe sporty to pływanie i lekkoatletyka.

Według nieoficjalnych wiadomości w ramach Program Identyfikacji Talentów nauczyciele mają regularnie robić testy sprawnościowe w klasach I-VI. Ich wyniki mają być gromadzone w specjalnej bazie, która miałaby być przekazywana związkom sportowym i lokalnym klubom sportowym. Dzięki czemu uzdolnione dzieci mogłyby szybko trafiać do specjalistów i zyskać szanse na dalszy rozwój.