Wśród atrakcji były między innymi pokazy sprzętu ratowniczego, malowanie twarzy czy przejażdżka quadem policyjnym.

- Pomysł takiego wydarzenia zrodził się tydzień temu, więc nie było wiele czasu, ale jak widać daliśmy radę - mówi prof. Marek Masnyk, rektor UO. - Chcemy stworzyć tym naszym gościom taką atmosferę przyjazną. Studenci są życzliwi wobec naszych gości, a to też dlatego, że tutaj mieszka i studiuje prawie 400 studentów z Ukrainy. Trafili oni na dobry grunt. Jest współpraca.

- Ten piknik udał się dzięki współpracy z bardzo wieloma instytucjami. Mamy tu naprawdę stoisko każdej jednostki miejskiej - dodaje dr hab. Adam Drosik, dziekan wydziału nauk o polityce i komunikacji społecznej Uniwersytetu Opolskiego oraz organizator wydarzenia.

- Są rycerze z wczesnośredniowiecznej drużyny rekonstrukcyjnej "RYŚ", jest Muzeum Śląska Opolskiego, Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna. Ponadto malowanie twarzy dla dzieciaków. Natomiast taka pomoc instytucjonalna to Wojewódzki Urząd Pracy, opolski ratusz, urząd marszałkowski, więc z tej strony również to wsparcie jest. Można też spróbować dobrać się do sejfu, to na stanowisku Narodowego Banku Polskiego.

Jedną z instytucji, która wsparła wydarzenia jest Krajowa Administracja Skarbowa. Pracownicy przygotowali dla najmłodszych maskotki, zabawy oraz warsztaty plastyczne.

- Chcemy zachęcić te dzieci do konkursów plastycznych, do zabawy sportowej. Chcemy też je wynagrodzić drobnymi upominkami, jesteśmy przygotowani. Mamy pluszaki oraz gadżety, to są świnki skarbonki, odblaski, linijki - mówi Agnieszka Jóźwin-Dalecka, rzecznik prasowy opolskiej Krajowej Administracji Skarbowej.

Dodajmy, że obecnie w Opolu przebywa ponad 1100 uchodźców z Ukrainy.