Ginekologia wróci do pracy. Korzystny finał rozmów starosty z kadrą medyczną Namysłowskiego Centrum Zdrowia
Oddział ginekologiczny Namysłowskiego Centrum Zdrowia wznowi przyjęcia od poniedziałku (17.01). To efekt rozmów kadry medycznej szpitala ze starostą namysłowskim, do których doszło po sobotnich protestach mieszkańców sprzeciwiających się zawieszeniu funkcjonowania oddziału.
Mimo, że funkcjonowanie oddziału ginekologicznego w Namysłowskim Centrum Zdrowia wygeneruje stratę blisko 2 milionów złotych w tym roku, to nie grozi mu zamknięcie. Takie wnioski płyną po spotkaniu zarządców szpitala z lekarzami.
- Doszliśmy do wspólnego wniosku, że jednak oddział ginekologiczny jest potrzebny w powiecie i zaczynamy od poniedziałku normalną pracę. Cieszymy się wszyscy i mamy nadzieję, że pacjentki też się ucieszą - powiedziała dr Mirosława Podoska, ordynator oddziału ginekologicznego w NCZ.
Rozmowy kadry medycznej ze starostą, to pokłosie sobotnich protestów, do których doszło pod Namysłowskim Centrum Zdrowia. Grupa kilkudziesięciu osób stanowczo opowiadała się przeciwko wstrzymywaniu przyjęć na oddział i za dalszym funkcjonowaniem ginekologii.
- Te dzisiejsze rozmowy to była taka "burza mózgów" - stwierdził starosta namysłowski Konrad Gęsiarz. - Bardzo dziękuję kadrze lekarskiej, która również ma pewne pomysły, jak sprawić, żeby tych pacjentek było więcej, a co najważniejsze, żeby przychód oddziału zwiększyć, bo niestety kosztów już nie jesteśmy w stanie praktycznie obcinać. Kadra tu trzeba przyznać, że pracuje za niewygórowane stawki.
Konkretów dotyczących tego, jak zwiększyć atrakcyjność oddziału jednak zabrakło. Pewne jest jedno. Oddział ginekologiczny – choć deficytowy - wróci do pracy na pełnych obrotach od najbliższego (17.01) poniedziałku.
- Doszliśmy do wspólnego wniosku, że jednak oddział ginekologiczny jest potrzebny w powiecie i zaczynamy od poniedziałku normalną pracę. Cieszymy się wszyscy i mamy nadzieję, że pacjentki też się ucieszą - powiedziała dr Mirosława Podoska, ordynator oddziału ginekologicznego w NCZ.
Rozmowy kadry medycznej ze starostą, to pokłosie sobotnich protestów, do których doszło pod Namysłowskim Centrum Zdrowia. Grupa kilkudziesięciu osób stanowczo opowiadała się przeciwko wstrzymywaniu przyjęć na oddział i za dalszym funkcjonowaniem ginekologii.
- Te dzisiejsze rozmowy to była taka "burza mózgów" - stwierdził starosta namysłowski Konrad Gęsiarz. - Bardzo dziękuję kadrze lekarskiej, która również ma pewne pomysły, jak sprawić, żeby tych pacjentek było więcej, a co najważniejsze, żeby przychód oddziału zwiększyć, bo niestety kosztów już nie jesteśmy w stanie praktycznie obcinać. Kadra tu trzeba przyznać, że pracuje za niewygórowane stawki.
Konkretów dotyczących tego, jak zwiększyć atrakcyjność oddziału jednak zabrakło. Pewne jest jedno. Oddział ginekologiczny – choć deficytowy - wróci do pracy na pełnych obrotach od najbliższego (17.01) poniedziałku.