Sylwestrowe fajerwerki nie są atrakcją dla wszystkich. Opolskie instytucje apelują: nie strzelajmy w sylwestra!
Choć dla wielu z nas ostatni dzień w roku to czas zabawy i radości, to dla czworonogów wiąże się on z nadmiernym stresem i strachem. Nie strzelajmy w sylwestra - apelują weterynarze, przedstawiciele Nadleśnictwa Opole i Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu.
- Mamy świadomość, że zwierzęta mają dużo lepiej wykształcone wszelkie instynkty i zmysły. Nie mają one żadnego zabezpieczenia, a doznany szok powoduje bardzo różne reakcje - zaznacza Marek Cholewa, nadleśniczy z Nadleśnictwa Opole.
- Albo nie wytrzymuje serce, albo w panicznej ucieczce zderzają się z przeszkodami - oknami i budynkami. Bardzo dużo naszych latających mieszkańców miasta ginie. Tylko po to, abyśmy mieli kilka, kilkanaście minut fajnej zabawy z okazji rozpoczęcia nowego roku - dodaje.
- Pamiętajmy, że nie tylko nasze zwierzęta domowe odczuwają skutki wystrzałów - mówi Dorota Skupińska, kierownik Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu.
- Ci, którzy wiedzą, że zwierzęta się boją, to powinni się zwrócić do weterynarza o środki uspokajające, aby pomóc przejść samego sylwestra. Wiadomo, że wystrzały nie pojawiają się tylko w samego sylwestra, ale też przed i po. Dlatego właściciele powinni się na to przygotować. Natomiast zwierzęta wolnożyjące nie są w żaden sposób przygotowane na huk wystrzałów.
Specjaliści przestrzegają jednak przed działaniem na własną rękę w przypadku podawania leków uspokajających zwierzętom. - Każdy przypadek jest indywidualny, dlatego konieczny jest kontakt z lekarzem weterynarii - podkreśla Magdalena Tarka-Harazińska, lekarz weterynarii w Opolu.
- Można stosować zioła, olej cbd lub homeopatię. Pamiętajmy jednak, że to też są takie rzeczy, które dobrze by było zacząć podawać wcześniej. Są też oczywiście takie leki jak witamina b, tryptofan czy wyciągi z probiotyków, które mogą dawać szybką ulgę - tłumaczy.
Weterynarze i przedstawiciele schronisk apelują również o wyposażenie zwierząt w adresówki z numerem telefonu do właściciela. Ma to ułatwić odnalezienie czworonoga w przypadku jego zaginięcia lub zerwania się ze smyczy.
- Albo nie wytrzymuje serce, albo w panicznej ucieczce zderzają się z przeszkodami - oknami i budynkami. Bardzo dużo naszych latających mieszkańców miasta ginie. Tylko po to, abyśmy mieli kilka, kilkanaście minut fajnej zabawy z okazji rozpoczęcia nowego roku - dodaje.
- Pamiętajmy, że nie tylko nasze zwierzęta domowe odczuwają skutki wystrzałów - mówi Dorota Skupińska, kierownik Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Opolu.
- Ci, którzy wiedzą, że zwierzęta się boją, to powinni się zwrócić do weterynarza o środki uspokajające, aby pomóc przejść samego sylwestra. Wiadomo, że wystrzały nie pojawiają się tylko w samego sylwestra, ale też przed i po. Dlatego właściciele powinni się na to przygotować. Natomiast zwierzęta wolnożyjące nie są w żaden sposób przygotowane na huk wystrzałów.
Specjaliści przestrzegają jednak przed działaniem na własną rękę w przypadku podawania leków uspokajających zwierzętom. - Każdy przypadek jest indywidualny, dlatego konieczny jest kontakt z lekarzem weterynarii - podkreśla Magdalena Tarka-Harazińska, lekarz weterynarii w Opolu.
- Można stosować zioła, olej cbd lub homeopatię. Pamiętajmy jednak, że to też są takie rzeczy, które dobrze by było zacząć podawać wcześniej. Są też oczywiście takie leki jak witamina b, tryptofan czy wyciągi z probiotyków, które mogą dawać szybką ulgę - tłumaczy.
Weterynarze i przedstawiciele schronisk apelują również o wyposażenie zwierząt w adresówki z numerem telefonu do właściciela. Ma to ułatwić odnalezienie czworonoga w przypadku jego zaginięcia lub zerwania się ze smyczy.