- To ciężka praca w bardzo trudnych warunkach. Jesteśmy zmęczeni - mówi Sylwia Kosek, pielęgniarka koordynująca odcinek intensywnej terapii w szpitalu tymczasowym w Opolu. - Siły jest już coraz mniej, ale każdy stara się dać z siebie wszystko i jak najwięcej. Człowiek, jak widzi, że chociaż jedna osoba da radę opuścić ten szpital o własnych siłach, żyje dalej, to naprawdę pomaga człowiekowi. Wtedy mamy chęci do dalszej pracy.

- Na oddziale ogólnym mamy 101 pacjentów, a na oddziale intensywnej terapii 22. Dziennie odnotowujemy od 10 do 16 przyjęć - dodaje Anna Kozłowska, pielęgniarka koordynująco-nadzorująca w szpitalu tymczasowym.

Podczas czwartej fali zakażeń koronawirusem można zauważyć, że hospitalizowani są pacjenci coraz młodsi. - Leżą u nas zwłaszcza osoby niezaszczepione, u których przebieg choroby jest piorunujący. Jednego dnia człowiek rozmawia z pacjentem, jest wszystko dobrze, a na drugi dzień tego człowiek już nie ma lub leży na OIOM-ie pod respiratorem - wyjaśnia Sylwia Kosek.

Dodajmy, że na Opolszczyźnie w szpitalach covidowych przebywa obecnie 707 pacjentów z koronawirusem. 68 osób wymaga wsparcia respiratora.