Nyska elektrociepłownia zainwestuje w nowoczesny system wytwarzania energii. Pozwoli to zagospodarować odpady i obniżyć koszty
Nyska elektrociepłownia zainwestuje w nowoczesny system produkcji energii. W ten sposób możliwa będzie redukcja zużycia paliw kopalnych, a także zagospodarowanie części odpadów, które dziś trafiają na wysypiska.
Prezes Nyskiej Energetyki Cieplnej Artur Pawlak zapowiada, że po jej zakończeniu spółka będzie zużywać nawet o 30 procent mniej węgla, niż obecnie, co przełoży się na dodatkowe korzyści dla mieszkańców.
- Jest to budowa nowej, ekologicznej kotłowni parowej na paliwo alternatywne z produkcją ciepła i energii elektrycznej. to jest produkcja bezemisyjna, czyli coś, na czym nasi mieszkańcy zyskają, nie będziemy musieli płacić z tytułu tej emisji CO2 - tłumaczy.
To pierwsza tego typu instalacja na Opolszczyźnie. Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz zauważa, że jej skutki odczuje nie tylko środowisko, ale i zdrowie oraz domowe budżety nysan.
- Bo i zdrowsze powietrze, mniej pyłów, mniej zanieczyszczeń. Będziemy coraz bardziej przyjaznym miejscem do życia. EKOM jest producentem RDF-u, czyli tego paliwa alternatywnego, które teraz wywozi do Opola i płaci za to coraz większe pieniądze, więc ten obieg będzie lokalny. To też oznacza powstrzymanie galopującego wzrostu cen za odpady i za ciepło - dodaje.
Inwestycję wesprze naukowo nyska uczelnia. Rektor PWSZ Nysa prof. Przemysław Malinowski mówi, że pomoże to także studentom, którzy zyskają cenne doświadczenie.
- Nasi studenci, nasi nauczyciele akademiccy, będą mogli chociażby prowadzić badania naukowe na tej instalacji. Na pewno będzie to doświadczenie tego, jak wygląda cały proces inwestycyjny od początku do końca, aczkolwiek nasi studenci już takiego doświadczenia nabierają w firmach polskich i zagranicznych - mówił.
Dokładne koszty instalacji mają być znane na wiosnę, czyli po rozstrzygnięciu przetargu, jednak wstępnie mówi się, że wyniosą one około 70 milionów złotych. W inwestycji pomoże Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jego wiceprezes Artur Michalski wskazuje, że dzięki temu koszty modernizacji nie powinny przełożyć się na wyższe rachunki za ogrzewanie.
- Fundusz dofinansuje to w wysokości 58 milionów złotych, przy czym połowa z tego to będzie finansowanie zwrotne, czyli preferencyjna pożyczka, ale druga połowa to będzie finansowanie bezzwrotne, czyli dotacja, a to coś, co zostanie już tu na miejscu - wymienia.
Doradca Prezydenta RP ds. ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju i polityki klimatycznej Paweł Sałek powiedział, że w najbliższym czasie tego typu rozwiązania będą w Polsce coraz powszechniejsze.
- Narodowy fundusz w ogóle uruchomił taki specjalny program ciepła powiatowego, bo jest wiele podobnych instalacji, takich jak w Nysie, aby można je było realizować od strony inwestycyjnej, prośrodowiskowej w całym kraju. Dobrze, że Nysa jest jednym z pierwszych miast, które wykorzystuje te środki - dodał.
Dodajmy, że realizacja przedsięwzięcia ma potrwać do wiosny 2024 roku.
- Jest to budowa nowej, ekologicznej kotłowni parowej na paliwo alternatywne z produkcją ciepła i energii elektrycznej. to jest produkcja bezemisyjna, czyli coś, na czym nasi mieszkańcy zyskają, nie będziemy musieli płacić z tytułu tej emisji CO2 - tłumaczy.
To pierwsza tego typu instalacja na Opolszczyźnie. Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz zauważa, że jej skutki odczuje nie tylko środowisko, ale i zdrowie oraz domowe budżety nysan.
- Bo i zdrowsze powietrze, mniej pyłów, mniej zanieczyszczeń. Będziemy coraz bardziej przyjaznym miejscem do życia. EKOM jest producentem RDF-u, czyli tego paliwa alternatywnego, które teraz wywozi do Opola i płaci za to coraz większe pieniądze, więc ten obieg będzie lokalny. To też oznacza powstrzymanie galopującego wzrostu cen za odpady i za ciepło - dodaje.
Inwestycję wesprze naukowo nyska uczelnia. Rektor PWSZ Nysa prof. Przemysław Malinowski mówi, że pomoże to także studentom, którzy zyskają cenne doświadczenie.
- Nasi studenci, nasi nauczyciele akademiccy, będą mogli chociażby prowadzić badania naukowe na tej instalacji. Na pewno będzie to doświadczenie tego, jak wygląda cały proces inwestycyjny od początku do końca, aczkolwiek nasi studenci już takiego doświadczenia nabierają w firmach polskich i zagranicznych - mówił.
Dokładne koszty instalacji mają być znane na wiosnę, czyli po rozstrzygnięciu przetargu, jednak wstępnie mówi się, że wyniosą one około 70 milionów złotych. W inwestycji pomoże Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jego wiceprezes Artur Michalski wskazuje, że dzięki temu koszty modernizacji nie powinny przełożyć się na wyższe rachunki za ogrzewanie.
- Fundusz dofinansuje to w wysokości 58 milionów złotych, przy czym połowa z tego to będzie finansowanie zwrotne, czyli preferencyjna pożyczka, ale druga połowa to będzie finansowanie bezzwrotne, czyli dotacja, a to coś, co zostanie już tu na miejscu - wymienia.
Doradca Prezydenta RP ds. ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju i polityki klimatycznej Paweł Sałek powiedział, że w najbliższym czasie tego typu rozwiązania będą w Polsce coraz powszechniejsze.
- Narodowy fundusz w ogóle uruchomił taki specjalny program ciepła powiatowego, bo jest wiele podobnych instalacji, takich jak w Nysie, aby można je było realizować od strony inwestycyjnej, prośrodowiskowej w całym kraju. Dobrze, że Nysa jest jednym z pierwszych miast, które wykorzystuje te środki - dodał.
Dodajmy, że realizacja przedsięwzięcia ma potrwać do wiosny 2024 roku.