Mnożą się interwencje z powodu silnego wiatru. Poważne problemy są na kolei [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]
Pracowite popołudnie u opolskich strażaków. Z powodu silnego wiatru interweniowali oni już ponad 100 razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: namysłowskim i opolskim. Strażacy najczęściej wyjeżdżają do uszkodzonych dachów, połamanych drzew i zerwanych linii energetycznych. Aktualizacja, piątek, godz. 6:30 - strażacy informują o 323 interwencjach.
- Jedno z ważniejszych zdarzeń miało miejsce w Paczkowie. Tam około godziny 12:00 drzewo przewróciło się na dźwig, w którym pracował mężczyzna. Strażacy ewakuowali poszkodowanego i został on przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Był przytomny, ale został zabrany na dalsze badania do szpitala. Kolejne zdarzenie miało miejsce w Domaszowicach w powiecie namysłowskim. Tam w wyniku podmuchu silnego wiatru uszkodzone zostały okna w sali gimnastycznej w budynku szkoły.
Dodajmy, że utrudnienia są także na drodze numer 94 w Pawłowie (gm. Skarbimierz). Tam w wyniku silnego podmuchu wiatru na jezdnię przewróciła się ciężarówka. Auto całkowicie blokuje drogę. Wyznaczono objazd przez Gierszowice-Krzyżowice-Żłobiznę.
W Opolu drzewa zalegają na ul. Strzeleckiej. Są tam poważne utrudnienia w ruchu.
Kolejna interwencja ma miejsce w Groszowicach, na wysokości instytutu ceramiki i materiałów. Drzewo runęło na ziemię, blokuje ruch. Przy ul. Krakowskiej w Opolu szyba spadła na chodnik.
Wichura była też przyczyną przewrócenia ciężarówki na autostradzie A4 przy węźle Brzezimierz w kierunku Katowic. Trasa jest nieprzejezdna. Na głównej drodze Dolnego Śląska w stronę Opolszczyzny tworzą się duże korki.
AKTUALIZACJA godz. 16:40
Rośnie liczba interwencji opolskich strażaków. Na ten moment jest ich 168, a przypomnijmy, że godzinę temu było ponad 100. Jednym z poważniejszych zdarzeń jest zerwanie dachu z budynku gospodarczego w powiecie namysłowskim. Dyżurny ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego PSP w Opolu otrzymał także zgłoszenie o pożarze lasu koło Praszki w powiecie oleskim. Jednak ta informacja jeszcze nie została potwierdzona. Służby jadą na miejsce.
Silny wiatr utrudnia ruch pociągów. Na torach jest coraz więcej powalonych drzew. Jak poinformował Radio Opole Sylwester Brząkała, dyrektor Przewozów Regionalnych w Opolu na ten moment opóźnienia mogą wynosić nawet 60 minut. Przedstawiciele PLK szukają także zastępczych środków komunikacji, które mogłyby rozładować zator na torach.
- Opóźnienia są na wszystkich liniach naszego regionu - przekazał nam dyrektor. - W tej chwili z Brzegu do Nysy pojechał autobus komunikacji zastępczej, bo dostaliśmy od PLK informację, że na torach jest powalone drzewo. Jednak zła informacja jest taka, że ten autobus też utknął, bo na drodze, którą jedzie, strażacy usuwają drzewo. W czasie tych porywów wiatru należy się spodziewać utrudnienie i opóźnień. Obecnie notujemy spóźnienia pociągów o 20, 50 i 60 minut.
AKTUALIZACJA godz. 17:40
Na liczniku strażaków jest już ponad 200 interwencji związanych z silnym wiatrem. Najwięcej zgłoszeń jest w w powiecie nyskim, brzeskim i oleskim. Strażacy wzywani są między innymi do powalonych drzew na jezdniach, zerwanych linii energetycznych i dachów z budynków gospodarczych oraz mieszkalnych. Drzewa lecą na tory. Opóźnienia na trasach idą już w godziny, a nie minuty. Taka sytuacja miała miejsce przed Wrocławiem, gdzie zerwane zostały linie trakcyjne i pociąg relacji Szczecin - Przemyśl, przez Opole, czekał na wymianę lokomotywy. Poinformował nas o tym jeden z podróżnych.
Jak dodaje Sylwester Brząkała, dyrektor Przewozów Regionalnych w Opolu na ten moment 90 procent pociągów jest opóźnionych. Przyczyną są zerwane trakcje lub powalone drzewa na torach. Tak jest na przykład w Jełowej, tam obecnie pociąg stoi, bo nie ma jak przejechać.
- Wiem, że duże problemy są na Wrocławiu. Stamtąd pociągi wyjeżdżają mocno opóźnione. Nadal mamy utrzymaną komunikację zastępczą na trasie Nysa - Brzeg, choć ona też spotyka się ze sporymi utrudnieniami na drodze. Niestety pasażerowie muszą się liczyć z tym, że te opóźnienia będą występować i myślę, że potrwa to do wieczora. Nawet jak wiatr ustanie, to zanim te wszystkie pociągi się porozjeżdżają to trochę czasu minie.
AKTUALIZACJA godz. 19:35.
OSP Gogolin brało udział w usuwaniu powalonych gałęzi na boisko szkolne przy ul. Matejki. Druhowie z OSP Sucha sprzątali powalone drzewa na ul. Powstańców Śląskich w Suchej. Strażacy ochotnicy ze Szczepanowic interweniowali w Przysieczy przy ul. Strzeleckiej. Tam również drzewo spadło na drogę.
Komenda Powiatowa PSP w Nysie informuje na FB, że w powiecie jest bardzo niebezpiecznie w związku z bardzo silnym wiatrem sięgającym nawet ponad 100km/h. Pełne ręce roboty zarówno strażaków PSP jak również OSP. Interweniowali już ponad 100 razy. Działania strażaków polegają głównie na usuwaniu powalonych drzew na jezdnie oraz pojazdy. Występują również zdarzenia związane z zerwanymi poszyciami dachów.
Na ten moment - jak dowiedzieliśmy się na stanowisku kierowania komendanta wojewódzkiego PSP liczba interwencji przekroczyła 270. Jednym z poważniejszych zdarzeń jest zerwanie dachu z budynku gospodarczego w powiecie namysłowskim. GDDKiA informuje o przewróconej przez wiatr ciężarówce na DK nr 94 w Pawłowie koło Brzegu. Mogą tam jeszcze występować utrudnienia. Strażacy kończą już działania w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie na DK nr 40b po godzinie 17 doszło do zderzenia samochodu osobowego z cysterną. W tym zdarzeniu ucierpiała jedna osoba.
Kolejarze przekazują, że sytuacja na torach w województwie "stabilizuje się małymi krokami".
AKTUALIZACJA, GODZ. 6.30, PIĄTEK (22.10)
323 razy wyjeżdżali minionej doby opolscy strażacy do interwencji wywołanych silnym wiatrem. - Działaliśmy do późnych godzin nocnych, większość zgłoszeń to połamane drzewa i gałęzie - powiedziała Radiu Opole młodszy aspirant Elżbieta Zalewska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.