"Wątpliwości co do zeznań świadka koronnego". Więźniowie uniewinnieni w zakresie planowania zabójstwa Prokuratora Krajowego, skazani za korumpowanie
Sąd Okręgowy w Opolu uniewinnił Grzegorza P. i Bogdana G. oskarżonych o pomocnictwo i podżeganie do zabójstwa Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego. Oskarżeni mieli planować zamach, odbywając karę w strzeleckim zakładzie karnym.
Święczkowski doprowadził w przeszłości do skazania Grzegorza P. Przypomnijmy, ten znany śląski gangster z lat 90. został skazany na 25 lat więzienia, między innymi za zabójstwo.
Oskarżony miał obawiać się wpływu prokuratora na jego kolejny proces dot. usiłowania zabójstwa, a G. jako współosadzony miał pośredniczyć w dostarczeniu broni z tłumikiem oraz amunicji osobie wskazanej przez P. Akt oskarżenia opierał się niemal wyłącznie na zeznaniach świadka koronnego. Sędzia Mateusz Świst mówił w uzasadnieniu, że wersja przedstawiona przez świadka dotyczy czynu wielce nieprawdopodobnego.
- Czynu obrzydliwego, złego, strasznego, wykraczającego poza ramy pospolitych przestępstw. Pan miał zabić osobę najbliższą dla prokuratora i zdetonować ładunki wybuchowe. Powinien więc zabić w miejscu, gdzie ładunki byłyby wcześniej przygotowane. Na taki scenariusz wskazywałaby logika, co wydaje się mało prawdopodobne i dziwne.
Sędzia Świst zwrócił uwagę, że wieloletnia resocjalizacja P. przyniosła spodziewany efekt, powołując się na sprzyjające oskarżonemu opinie biegłych. - Poza tym zeznania świadka były sprzeczne - dodał Mateusz Świst.
- Być może świadek rzeczywiście zeznawał, bo usłyszał coś lub podkręcił. Ten świadek chciał uzyskać coś dla siebie, a nie działał z myślą, aby nikt nie zginął. Nawet biegła powiedziała, że świadek niepotrzebnie podkreśla ten fakt i wycofuje motywację. Być może uznał, że w ten sposób pomoże sobie bardziej. Być może coś zostało dopowiedziane albo nadbudował w całej tej historii.
Drugi wątek tej sprawy dotyczy łapówkarstwa w strzeleckim zakładzie karnym. Wychowawca Krzysztof N. został skazany łącznie na 5 lat więzienia za dostarczanie do celi wielu produktów spożywczych i nie tylko oraz pośredniczenie. Z kolei Robert B. usłyszał wyrok 2 lat za dostarczenie karty płatniczej. Przebywający w więzieniu Grzegorz P. dostał wyrok 2 dodatkowych lat, a Bogdan G. 4 lat.
Wyrok nie jest prawomocny.
Oskarżony miał obawiać się wpływu prokuratora na jego kolejny proces dot. usiłowania zabójstwa, a G. jako współosadzony miał pośredniczyć w dostarczeniu broni z tłumikiem oraz amunicji osobie wskazanej przez P. Akt oskarżenia opierał się niemal wyłącznie na zeznaniach świadka koronnego. Sędzia Mateusz Świst mówił w uzasadnieniu, że wersja przedstawiona przez świadka dotyczy czynu wielce nieprawdopodobnego.
- Czynu obrzydliwego, złego, strasznego, wykraczającego poza ramy pospolitych przestępstw. Pan miał zabić osobę najbliższą dla prokuratora i zdetonować ładunki wybuchowe. Powinien więc zabić w miejscu, gdzie ładunki byłyby wcześniej przygotowane. Na taki scenariusz wskazywałaby logika, co wydaje się mało prawdopodobne i dziwne.
Sędzia Świst zwrócił uwagę, że wieloletnia resocjalizacja P. przyniosła spodziewany efekt, powołując się na sprzyjające oskarżonemu opinie biegłych. - Poza tym zeznania świadka były sprzeczne - dodał Mateusz Świst.
- Być może świadek rzeczywiście zeznawał, bo usłyszał coś lub podkręcił. Ten świadek chciał uzyskać coś dla siebie, a nie działał z myślą, aby nikt nie zginął. Nawet biegła powiedziała, że świadek niepotrzebnie podkreśla ten fakt i wycofuje motywację. Być może uznał, że w ten sposób pomoże sobie bardziej. Być może coś zostało dopowiedziane albo nadbudował w całej tej historii.
Drugi wątek tej sprawy dotyczy łapówkarstwa w strzeleckim zakładzie karnym. Wychowawca Krzysztof N. został skazany łącznie na 5 lat więzienia za dostarczanie do celi wielu produktów spożywczych i nie tylko oraz pośredniczenie. Z kolei Robert B. usłyszał wyrok 2 lat za dostarczenie karty płatniczej. Przebywający w więzieniu Grzegorz P. dostał wyrok 2 dodatkowych lat, a Bogdan G. 4 lat.
Wyrok nie jest prawomocny.