Raport dnia. W regionie zmarła 1 osoba, a 12 zaraziło się. Niepokojący wzrost liczby zakażeń w kraju [INFOGRAFIKA]
1 zgon osoby zarażonej koronawirusem i 12 nowych infekcji odnotowano minionej doby na Opolszczyźnie. Resort zdrowia poinformował dzisiaj (01.09) o 366 kolejnych przypadkach COVID-19 i śmierci 13 osób zarażonych w całej Polsce.
Wirus był bezpośrednią przyczyną 5 zgonów, a 8 zmarłych miało choroby współistniejące. W ciągu doby wykonano 40 879 testów na obecność koronawirusa.
W skali kraju najwięcej infekcji, potwierdzono na Mazowszu (47) i w Małopolsce (37). Pozostałe przypadki zachorowań dotyczą mieszkańców województw: zachodniopomorskiego (32), śląskiego (31), podkarpackiego (28), podlaskiego (25), pomorskiego (25), dolnośląskiego (22), łódzkiego (21), lubelskiego (19), wielkopolskiego (16), kujawsko-pomorskiego (15), warmińsko-mazurskiego (12), świętokrzyskiego (9), lubuskiego (5). 10 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Na Opolszczyźnie po 3 infekcje potwierdzono w powiatach nyskimi i opolskim. Z kolei w powiatach strzeleckim i prudnickim zakaziły się po 2 osoby. COVID-19 wykryto także u 1 osoby z powiatu kluczborskiego i z Opola. Z powodu COVID-19 w regionie zmarła 1 osoba, która pochodziła z powiatu nyskiego.
Dotąd potwierdzono testem 2 889 036 zakażeń koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 75 358 chorych. Obecnie w szpitalach przebywa 475 pacjentów, z czego 55 wymaga podłączenia do respiratora. Wyzdrowiało 2 657 082 zakażonych. Z danych ministerstwa wynika, że w kraju pozostają 523 wolne respiratory.
Dzisiaj rozpoczął się nowy rok szkolny. O godzinie 10:00 odbyła się wojewódzka inauguracja roku szkolnego w Zimnicach Wielkich. - Opolskie szkoły są gotowe na przyjęcie uczniów w reżimie sanitarnym - zapewniał gość Porannej Loży Radiowej opolski kurator oświaty Michał Siek.
- Dotarły jeszcze dodatkowe partie sprzętu: stacje dezynfekujące z funkcją pomiaru temperatury, termometry, maseczki, płyny do dezynfekcji. Szkoły są więc doposażone. Być może nie wszędzie to jeszcze dotarło w komplecie, ale w najbliższych dniach na pewno będzie uzupełniane. To duża pomoc ze strony państwa dla szkół.
W pierwszych tygodniach nauki w szkołach zorganizowane zostanie szczepienie uczniów - dodaje kurator Siek.
- Pierwszy tydzień to akcja informacyjna kierowana do rodziców, drugi tydzień to zbieranie deklaracji chętnych, no i wtedy od trzeciego tygodnia mogłyby się odbyć szczepienia. Jeżeli liczba chętnych w szkole będzie duża, to wtedy można zorganizować punkt szczepień, w porozumieniu oczywiście z placówką leczniczą, w szkole. Na przykład w gabinecie pielęgniarskim.
- Nie dysponujemy badaniami potwierdzającymi skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19 - powiedziała PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dodała, że zakaźnicy nie stosują tego leku, natomiast podają pacjentom środki przeciwwirusowe.
- Z własnej praktyki, jak i doświadczeń kolegów zakaźników wiem, że oni nie stosują amantadyny w leczeniu COVID-19. Robią to neurolodzy i w kwestiach neurologicznych uzyskują zakładane rezultaty. Nie ma jednak nadal badań, które potwierdzają skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19. Wiem, że są prowadzone badania kierowane przez prof. Konrada Rejdaka, ale nie zostały one ukończone" - powiedziała prof. Zajkowska.
- W Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego mamy różne scenariusze ws. czwartej fali epidemii koronawirusa, jest również scenariusz przewidujący wprowadzenie sektorowych ograniczeń. Wydaje się jednak, że takich radykalnych kroków nie trzeba będzie wprowadzać - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu w kontekście IV fali epidemii koronawirusa był pytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy rząd bierze pod uwagę możliwość lockdownu. "Oczywiście różne scenariusze mamy na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego. Jest również scenariusz, w którym byśmy mieli wprowadzać sektorowe ograniczenia" - przyznał Müller.
"Natomiast na szczęście w tej chwili, przy powszechnym systemie szczepień, który jest dostępny dla każdego, przy już dosyć wysokim stopniu zaszczepienia, wydaje się, że takich radykalnych kroków nie trzeba będzie wprowadzać. Aczkolwiek taki scenariusz jest brany pod uwagę, bo ostatnie półtora roku nam udowodniło, że każdy scenariusz po prostu trzeba brać pod uwagę" - zaznaczył.
W skali kraju najwięcej infekcji, potwierdzono na Mazowszu (47) i w Małopolsce (37). Pozostałe przypadki zachorowań dotyczą mieszkańców województw: zachodniopomorskiego (32), śląskiego (31), podkarpackiego (28), podlaskiego (25), pomorskiego (25), dolnośląskiego (22), łódzkiego (21), lubelskiego (19), wielkopolskiego (16), kujawsko-pomorskiego (15), warmińsko-mazurskiego (12), świętokrzyskiego (9), lubuskiego (5). 10 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Na Opolszczyźnie po 3 infekcje potwierdzono w powiatach nyskimi i opolskim. Z kolei w powiatach strzeleckim i prudnickim zakaziły się po 2 osoby. COVID-19 wykryto także u 1 osoby z powiatu kluczborskiego i z Opola. Z powodu COVID-19 w regionie zmarła 1 osoba, która pochodziła z powiatu nyskiego.
Dotąd potwierdzono testem 2 889 036 zakażeń koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 75 358 chorych. Obecnie w szpitalach przebywa 475 pacjentów, z czego 55 wymaga podłączenia do respiratora. Wyzdrowiało 2 657 082 zakażonych. Z danych ministerstwa wynika, że w kraju pozostają 523 wolne respiratory.
Dzisiaj rozpoczął się nowy rok szkolny. O godzinie 10:00 odbyła się wojewódzka inauguracja roku szkolnego w Zimnicach Wielkich. - Opolskie szkoły są gotowe na przyjęcie uczniów w reżimie sanitarnym - zapewniał gość Porannej Loży Radiowej opolski kurator oświaty Michał Siek.
- Dotarły jeszcze dodatkowe partie sprzętu: stacje dezynfekujące z funkcją pomiaru temperatury, termometry, maseczki, płyny do dezynfekcji. Szkoły są więc doposażone. Być może nie wszędzie to jeszcze dotarło w komplecie, ale w najbliższych dniach na pewno będzie uzupełniane. To duża pomoc ze strony państwa dla szkół.
W pierwszych tygodniach nauki w szkołach zorganizowane zostanie szczepienie uczniów - dodaje kurator Siek.
- Pierwszy tydzień to akcja informacyjna kierowana do rodziców, drugi tydzień to zbieranie deklaracji chętnych, no i wtedy od trzeciego tygodnia mogłyby się odbyć szczepienia. Jeżeli liczba chętnych w szkole będzie duża, to wtedy można zorganizować punkt szczepień, w porozumieniu oczywiście z placówką leczniczą, w szkole. Na przykład w gabinecie pielęgniarskim.
- Nie dysponujemy badaniami potwierdzającymi skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19 - powiedziała PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Dodała, że zakaźnicy nie stosują tego leku, natomiast podają pacjentom środki przeciwwirusowe.
- Z własnej praktyki, jak i doświadczeń kolegów zakaźników wiem, że oni nie stosują amantadyny w leczeniu COVID-19. Robią to neurolodzy i w kwestiach neurologicznych uzyskują zakładane rezultaty. Nie ma jednak nadal badań, które potwierdzają skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19. Wiem, że są prowadzone badania kierowane przez prof. Konrada Rejdaka, ale nie zostały one ukończone" - powiedziała prof. Zajkowska.
- W Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego mamy różne scenariusze ws. czwartej fali epidemii koronawirusa, jest również scenariusz przewidujący wprowadzenie sektorowych ograniczeń. Wydaje się jednak, że takich radykalnych kroków nie trzeba będzie wprowadzać - ocenił rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu w kontekście IV fali epidemii koronawirusa był pytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy rząd bierze pod uwagę możliwość lockdownu. "Oczywiście różne scenariusze mamy na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego. Jest również scenariusz, w którym byśmy mieli wprowadzać sektorowe ograniczenia" - przyznał Müller.
"Natomiast na szczęście w tej chwili, przy powszechnym systemie szczepień, który jest dostępny dla każdego, przy już dosyć wysokim stopniu zaszczepienia, wydaje się, że takich radykalnych kroków nie trzeba będzie wprowadzać. Aczkolwiek taki scenariusz jest brany pod uwagę, bo ostatnie półtora roku nam udowodniło, że każdy scenariusz po prostu trzeba brać pod uwagę" - zaznaczył.