Brzeskie wodociągi "wspomogą" Lubszę. Ma to być szybkie remedium na problemy z wodą. Na miejsce przyjechał wojewoda opolski
Wodę do Lubszy dostarczą brzeskie wodociągi. Tym samym do jutra (22.06) powinien zostać rozwiązany problem braku wody w gminie Lubsza. Mieszkańcy skarżą się na niskie ciśnienie w sieci oraz zmętnienia i przebarwienia.
- Mieszkańcy mają pełne prawo do tego, żeby narzekać. Ten problem w gminie Lubsza, jak zgłaszali mi mieszkańcy, powtarza się sukcesywnie od kilku lat, dlatego w rozmowie z panem wójtem poprosiłem, ażeby pan wójt zwrócił uwagę na jakieś długofalowe rozwiązanie - powiedział.
Wójt Lubszy Bogusław Gąsiorowski tłumaczy, że przyczyną problemów jest gwałtowny wzrost poboru wody przez mieszkańców. Ma to, według samorządowca, ścisły związek z ostatnimi upałami.
- 30 lat temu, oglądając amerykańskie filmy, widzieliśmy gwiazdy Hollywood, które na prywatnych posesjach mogły kąpać się w prywatnych basenach. Dzisiaj Polakom żyje się lepiej i te baseny widzimy na bardzo dużej liczbie posesji w naszej gminie. Stąd też ponadnormatywny pobór wody, baseny były napełniane całodobowo - przekonuje.
Na razie problem zostanie rozwiązany dzięki porozumieniu z brzeskimi wodociągami, które od jutra (22.06) będą w stanie dostarczać gminie Lubsza 500 metrów sześciennych wody na dobę. W tym celu zostanie wykorzystana już istniejąca instalacja. Wójt, zapytany o to, dlaczego na taki krok nie zdecydowano się wcześniej, wskazuje, że to wymaga odpowiedniego przygotowania.
- To nie jest coś, co da się zrobić w 5 minut, trzeba rurociąg zdezynfekować. To nie jest też bez pewnych konsekwencji. Woda zacznie płynąć w innych kierunkach i woda trochę różniąca się chemicznie. Mogą przez to występować jakieś chwilowe zmętnienia - zapowiada.
W dalszej perspektywie władze gminy chcą zwiększać liczbę ujęć wody. Dziś pobierana jest ona z 6 studni głębinowych. Kolejne mają powstać w ciągu 2 lat. Do tego czasu Lubsza będzie częściowo zaopatrywana w wodę przez Brzeg.
Dodajmy, że po spotkaniu z wójtem, wojewoda zaapelował do włodarzy innych gmin, by pilnie skontrolowali możliwości swoich sieci wodociągowych. Na tę kwestię zwracano uwagę już 3 tygodnie temu, po pożarze w Lubrzy, gdzie hydranty nie były w stanie dostarczyć odpowiedniej do skali pożaru ilości wody.