Pościg "na własną rękę" zakończył się stłuczką. Uciekający kierowca miał włamać się na posesję sprawcy kolizji
Nietypowa interwencja opolskich policjantów. Dzisiejszego (29.05) przedpołudnia zostali oni wezwani do zdarzenia drogowego, które nastąpiło w trakcie pościgu prowadzonego na własną rękę przez jednego z mieszkańców regionu.
Jak wskazuje mł. asp. Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, sprawca stłuczki przedstawił mundurowym nietypowe wyjaśnienia.
- Według zgłaszającego, on gonił mężczyznę, który miał kręcić się po jego posesji w powiecie strzeleckim. Gdy ten zwrócił mu uwagę, on zaczął uciekać. W ten sposób miał trwać taki pościg aż do na szczęście niegroźnej kolizji - wyjaśnia.
Amatorski pościg miał rozpocząć się w Zawadzkiem, czyli około 30 kilometrów od miejsca, w którym doszło do kolizji.
Obecnie policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia drogowego, a także sprawdzają, czy oskarżany mężczyzna rzeczywiście mógł włamać się na teren posesji.