To one regulują pracę całego organizmu. W Światowym Dniu Nerek przypominamy, że warto zadbać o ten ważny narząd
Na przewlekłą chorobę nerek cierpi blisko 4 miliony Polaków. Jak się okazuje większość osób nie wie o tym, że jest chora, bo nawet uszkodzone nerki nie dają żadnych typowych objawów. Specjaliści zauważają, że liczba chorych cały czas rośnie. A wpływ na to ma rozwój chorób cywilizacyjnych m.in. cukrzycy, miażdżycy czy nadciśnienia tętniczego. Dziś (11.03) obchodzimy Światowy Dzień Nerek.
- Nerki odpowiadają nie tylko za produkcję moczu i oczyszczanie organizmu z toksyn. To także narząd, który wytwarza niektóre hormony - mówi dr Grażyna Bogdanowicz, kierownik Oddziału Nefrologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
- Problemem jest to, że w Polsce szacuje się, że mamy około 4 miliony ludzi chorych na nerki i często te schorzenia rozpoznaje się na bardzo zaawansowanym etapie, ponieważ nerki rzadko bolą. Należy myśleć o tym, że dzieje się coś niepokojącego, że moje nerki mogą źle pracować, kiedy mamy niespecyficzne objawy. To np. zwiększona męczliwość, niska tolerancja wysiłku, świąd skóry, problemy ze snem czy nadciśnienie, które się nagle pojawiło.
- Aby zapobiegać przewlekłym chorobom nerek należy uprawiać aktywność fizyczną, utrzymywać prawidłową wagę i zdrowo się odżywiać - dodaje dr Grażyna Bogdanowicz. - To przede wszystkim walka z otyłością oraz unikanie leków toksycznych dla nerek. To powszechnie stosowane leki przeciwbólowe lub niektóre antybiotyki. Należy pamiętać o regularnym badaniu moczu i krwi, i wykonywaniu badań, które są powszechnie dostępne.
Jedną z metod leczenia przewlekłej choroby nerek jest przeszczep lub dializa.
- W naszej stacji dializ mamy tzw. boksy-sale, na których jest po sześć nerek zastępczych, gdzie ci pacjenci są podłączani. Mamy trzy zmiany dializ w ciągu dnia. Pacjenci mają swoje stałe zmiany, czyli godziny dializ. Pacjenci ze sobą rozmawiają, nawiązują znajomości i towarzyszą sobie jeśli chodzi o naturalny przebieg tej choroby. Razem z naszymi pacjentami stanowimy w pewnym sensie rodzinę - dodaje dr Tomasz Porażko, specjalista chorób wewnętrznych i nefrologii USK w Opolu.
Jak informują opolscy lekarze średnio na przeszczep nerki czeka się blisko 2,5 roku.
- Problemem jest to, że w Polsce szacuje się, że mamy około 4 miliony ludzi chorych na nerki i często te schorzenia rozpoznaje się na bardzo zaawansowanym etapie, ponieważ nerki rzadko bolą. Należy myśleć o tym, że dzieje się coś niepokojącego, że moje nerki mogą źle pracować, kiedy mamy niespecyficzne objawy. To np. zwiększona męczliwość, niska tolerancja wysiłku, świąd skóry, problemy ze snem czy nadciśnienie, które się nagle pojawiło.
- Aby zapobiegać przewlekłym chorobom nerek należy uprawiać aktywność fizyczną, utrzymywać prawidłową wagę i zdrowo się odżywiać - dodaje dr Grażyna Bogdanowicz. - To przede wszystkim walka z otyłością oraz unikanie leków toksycznych dla nerek. To powszechnie stosowane leki przeciwbólowe lub niektóre antybiotyki. Należy pamiętać o regularnym badaniu moczu i krwi, i wykonywaniu badań, które są powszechnie dostępne.
Jedną z metod leczenia przewlekłej choroby nerek jest przeszczep lub dializa.
- W naszej stacji dializ mamy tzw. boksy-sale, na których jest po sześć nerek zastępczych, gdzie ci pacjenci są podłączani. Mamy trzy zmiany dializ w ciągu dnia. Pacjenci mają swoje stałe zmiany, czyli godziny dializ. Pacjenci ze sobą rozmawiają, nawiązują znajomości i towarzyszą sobie jeśli chodzi o naturalny przebieg tej choroby. Razem z naszymi pacjentami stanowimy w pewnym sensie rodzinę - dodaje dr Tomasz Porażko, specjalista chorób wewnętrznych i nefrologii USK w Opolu.
Jak informują opolscy lekarze średnio na przeszczep nerki czeka się blisko 2,5 roku.