"Kilkanaście lat temu hospicjum kojarzyło się z umieralnią, udało nam się to zmienić". Stowarzyszenie Hospicjum Opolskie ma już 20 lat
Stowarzyszenie Hospicjum Opolskie obchodzi jubileusz 20-lecia istnienia. Początki działalności stowarzyszenia nie były łatwe za sprawą problemów ze znalezieniem odpowiedniego lokum na stacjonarne hospicjum. Opolska Betania w budynku przy pl. Kościelnym 2 pierwszych pacjentów przyjęła dopiero w 2012 roku. Wcześniej, bo od 2006 roku funkcjonowało już hospicjum domowe. Dziś hospicjum Betania dysponuje siedemnastoma miejscami stacjonarnymi.
- Od początku celem działania stowarzyszenia było pozyskanie budynku i otwarcie hospicjum. Jak już to miejsce się znalazło, to mieliśmy trudności w znalezieniu pieniędzy na remont, na adaptację, na przystosowanie pokoi. Stowarzyszenie powstało w 2001 roku, a hospicjum stacjonarne ruszyło w 2012. Nasza główna działalność stowarzyszeniowa to pozyskiwanie pieniędzy na koszty, które musimy ponieść, żeby opiekować się pacjentami. Od kiedy wybuchła pandemia nie możemy organizować zbiórek publicznych i koncertów - mówi Jarosław Wach, dyrektor Centrum Opieki Paliatywnej Betania w Opolu.
- Kiedy powstawało nasze stowarzyszenie w Opolu nie było żadnego stacjonarnego hospicjum. Najbliższa placówka znajdowała się w Siołkowicach Starych - mówi ks. biskup Marian Niemiec, prezes Stowarzyszenia Hospicjum Opolskie. - Zawsze powtarzam, że ten okres długiego remontu pomagał nam w tym, że szerzyliśmy ideę hospicyjną, żeby żyć godnie do końca i wspierać człowieka w tym najtrudniejszych chwilach życia, ale i rodziny, i najbliższych. Bo to był taki drugi najważniejszy element, na którym nam wszystkim zależało. Dwadzieścia lat temu słowo hospicjum kojarzyło się z typową "umieralnią". I wydaje mi się, że po tylu latach udało nam się to troszeczkę zmienić.
Dodajmy, że średnio hospicjum domowe swoją opieką obejmuje 45 pacjentów.
W ramach obchodów 20-lecia stowarzyszenia, jeżeli sytuacja epidemiczna pozwoli, 11 października odbędzie uroczysty koncert w Filharmonii Opolskiej. A już 8 marca rusza coroczna kampania "Pola nadziei", która ma zachęcić do przekazania jednego procenta podatku na rzecz Centrum Opieki Paliatywnej "Betania".
- Kiedy powstawało nasze stowarzyszenie w Opolu nie było żadnego stacjonarnego hospicjum. Najbliższa placówka znajdowała się w Siołkowicach Starych - mówi ks. biskup Marian Niemiec, prezes Stowarzyszenia Hospicjum Opolskie. - Zawsze powtarzam, że ten okres długiego remontu pomagał nam w tym, że szerzyliśmy ideę hospicyjną, żeby żyć godnie do końca i wspierać człowieka w tym najtrudniejszych chwilach życia, ale i rodziny, i najbliższych. Bo to był taki drugi najważniejszy element, na którym nam wszystkim zależało. Dwadzieścia lat temu słowo hospicjum kojarzyło się z typową "umieralnią". I wydaje mi się, że po tylu latach udało nam się to troszeczkę zmienić.
Dodajmy, że średnio hospicjum domowe swoją opieką obejmuje 45 pacjentów.
W ramach obchodów 20-lecia stowarzyszenia, jeżeli sytuacja epidemiczna pozwoli, 11 października odbędzie uroczysty koncert w Filharmonii Opolskiej. A już 8 marca rusza coroczna kampania "Pola nadziei", która ma zachęcić do przekazania jednego procenta podatku na rzecz Centrum Opieki Paliatywnej "Betania".