"Dzisiaj każdy musi zjeść pączka". W tłusty czwartek tłumy opolan przed cukierniami
Z nadzieniem różanym, serowym czy owocowym. Od rana tłumy opolan ustawiają się w kolejce po pączki. Niektórzy czekają tak nawet kilkadziesiąt minut. Jednak jak sami podkreślają, zgodnie z tradycją w tłusty czwartek trzeba zjeść przynajmniej jednego pączka, bo to na szczęście. Nasza reporterka Monika Matuszkiewicz sprawdziła pod jedną z opolskich cukierni, ile pączków i jakich zjedzą mieszkańcy.
- Ile pączków dzisiaj zjem? Nie wiem, może 5 lub 8. Jeszcze nie wiem z czym, zobaczę, które są wyglądem fajne. Ja lubię zjeść dużo pączków, ale jem je tylko właśnie wtedy, kiedy jest tłusty czwartek.
- Najbardziej lubię pączki klasyczne. Z różą albo jakimś nadzieniem z czerwonych owoców. Na razie jestem sam, więc nie będę szalał. Choć wczoraj, już się pokusiłem i parę zjadłem, dlatego dzisiaj nie będzie ich zbyt dużo. Planuje zjeść do 5 w ciągu całego dnia. Chce też, żeby dla innych zostało.
- Ja już za pączkami czekam pół godziny i widzę, że jeszcze 15 minut będzie trzeba postać.
- Jak tłusty czwartek to tylko pączek, nic innego. To wystarczy.
Według ekspertów jedna taka słodka przyjemność ma od 250 do 450 kalorii. Ale dziś to nikomu nie przeszkadza.
- Najbardziej lubię pączki klasyczne. Z różą albo jakimś nadzieniem z czerwonych owoców. Na razie jestem sam, więc nie będę szalał. Choć wczoraj, już się pokusiłem i parę zjadłem, dlatego dzisiaj nie będzie ich zbyt dużo. Planuje zjeść do 5 w ciągu całego dnia. Chce też, żeby dla innych zostało.
- Ja już za pączkami czekam pół godziny i widzę, że jeszcze 15 minut będzie trzeba postać.
- Jak tłusty czwartek to tylko pączek, nic innego. To wystarczy.
Według ekspertów jedna taka słodka przyjemność ma od 250 do 450 kalorii. Ale dziś to nikomu nie przeszkadza.