Egzaminy w kategoriach na samochody ciężarowe zawieszono na cały dzień. Edward Kinder, dyrektor WORD-u w Opolu szacuje, że przed południem w stolicy regionu odwołano około 40 egzaminów, a w Kędzierzynie-Koźlu około 15.

- Plac manewrowy był zasypany, a warunki w mieście nie pozwalały na wykonanie wszystkich zadań egzaminacyjnych - dodaje Kinder.

- Było widać na drodze, że nawet doświadczeni kierowcy manewrowali. Dla przykładu można podać lekkie wzniesienie i chęć wykonania lewoskrętu. Przy ruszaniu tył samochodów wykręcał się w prawo lub lewo. Dla osoby świeżo po kursie, która nie jeździła w tak ekstremalnych warunkach, egzamin byłby zwykłą porażką i kończyłby się po kilku minutach od wyjazdu z bramy ośrodka.

Edward Kinder ocenia, że jutro (09.02) sytuacja powinna wrócić do normy, ale dzisiejsze egzaminy byłyby trudne również dla egzaminatorów.

- Trudno podejmować decyzję wiedząc, że kandydat na kierowcę powinien rozpocząć hamowanie, a zwleka z czymś. Egzaminator podejmowałby pewnie jakieś interwencje, być może nie do końca odpowiednie, ale czekanie z reakcją do ostatniego momentu wiązałoby się z konkretnym zagrożeniem. Chyba wszyscy są więc zadowoleni, że dzisiaj przed południem egzaminów nie było.

Dodajmy, pieniądze za odwołane egzaminy nie przepadną, bo przyczyną były złe warunki atmosferyczne. Filia WORD w Nysie funkcjonowała dziś bez zmian.