- Problem smogu jest poważny, zwłaszcza w gminach górskich, których plany zabudowy całkowicie pominęły różę wiatrów, dodatkowo usytuowanie gmin powoduje, że tworzą się pewnego rodzaju blokady, które nie przewietrzają tych miejscowości. Naszą współpracę wyobrażam sobie m.in. na stworzeniu trójwymiarowego modelu matematycznego, który pokazywałby topografię Ustronia z naniesionymi wszystkimi przeszkodami, różą wiatrów, oraz zdiagnozowanymi paleniskami. Naukowcy mogliby nam pomóc wskazać, gdzie najlepiej kierować pomoc na wymianę źródeł ciepła, żeby przyniosło to efekt. Okazuje się, że możemy wymienić kilkanaście czy kilkadziesiąt źródeł ciepła, ale uzyskujemy procentowo znacznie mniejszy efekt niż gdybyśmy wymienili kilka źródeł w konkretnym miejscu, które będzie dawało lepszy efekt ekologiczny - mówi burmistrz.

- W pierwszej kolejności planowane jest wykorzystanie analiz palenisk, umiejscowienie czujników, a dalej stworzenie projektu poprawiającego stan powietrza - tak wstępnie o pracach w Ustroniu mówi dr inż. Krzysztof Drożdżol z katedry mostów, geotechniki i procesów budowlanych Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Opolskiej. - Uczestniczyłem już w spotkaniach ministerialnych, gdzie pilotażowo w Ustroniu przeprowadzono inwentaryzację palenisk. Myślę, że wykorzystamy te informacje i przygotujemy projekt, który ma poprawić jakość powietrza, a nie dający tylko suche dane - podkreślił naukowiec.

Ustroń jest jednym z dwóch uzdrowisk w województwie śląskim, w którym mieszka 16 tysięcy osób. By poprawić jakość powietrza gmina podpisała umowę z Politechniką Opolską, trzecim partnerem jest Fundacja Oddychaj Beskidami.