Nowe prawo sprzyja ofiarom przemocy domowej. W regionie trzech oprawców musiało wyprowadzić się ze wspólnego lokum
„Nareszcie doszło do właściwego określenia ról i konsekwencji swojego postępowania” - tak specjaliści mówią o zmianach w przepisach dotyczących zjawiska przemocy domowej. 30 listopada ubiegłego roku weszła w życie ustawa antyprzemocowa. Zgodnie z jej zapisami, to sprawca musi opuścić mieszkanie i znaleźć sobie lokal zastępczy.
Jak przekonuje Barbara Leszczyńska, przewodnicząca zespołu interdyscyplinarnego w Opolu oraz kierownik Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, do tej pory dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że to poszkodowany musiał uciekać z domu.
- Wcześniej bowiem prawo bardziej skupiało się na obronie prawa własności, a nie na prawach ofiar przemocy – mówi Leszczyńska. – Jakby nie zwracano uwagi na to, że bezpieczeństwo, życie i zdrowie jest ważniejsze od prawa własności. Tym razem, bez względu na formę własności, to sprawca przemocy ma obowiązek natychmiast, po wydaniu takiego nakazu, opuścić mieszkanie.
Według psycholożki Edyty Rybak ze Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Opolu, ta zmiana może spowodować, że osobom pokrzywdzonym łatwiej będzie podjąć decyzję, aby zgłosić się po pomoc.
- Sprawca będzie usuwany z domu poprzez policję, a nie przez kobietę, która na niego doniosła – zaznacza Rybak. – Często kobiety miały z tym problem, że były przez sprawców oskarżane o to, że to przez nie stracił mieszkanie. Sprawca nie będzie miał wpływu na ofiarę, nie będzie mógł jej dalej dręczyć.
Jak informuje podinspektor Maciej Milewski naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, w regionie zastosowano już nowe przepisy.
- W tej chwili mamy do dyspozycji nowe narzędzia – zaznacza Milewski. – Chodzi o stosowanie nakazów natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania, a także zakazu zbliżania się. Takich przypadków na terenie Opolszczyzny, gdzie zastosowano te nowe regulacje prawne, mieliśmy trzy. Wszystkie one dotyczyły psychicznego, bądź też fizycznego znęcania się.
Uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu w tych sprawach są przyznane policji oraz Żandarmerii Wojskowej. Nakaz obowiązuje przez 14 dni, jednak na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może przedłużyć ten okres.
Dodajmy, że w ubiegłym roku policjanci na Opolszczyźnie wypełnili ponad tysiąc 300 wniosków o wydanie niebieskiej karty, z czego 300 dotyczyły ponownych zgłoszeń.
- Wcześniej bowiem prawo bardziej skupiało się na obronie prawa własności, a nie na prawach ofiar przemocy – mówi Leszczyńska. – Jakby nie zwracano uwagi na to, że bezpieczeństwo, życie i zdrowie jest ważniejsze od prawa własności. Tym razem, bez względu na formę własności, to sprawca przemocy ma obowiązek natychmiast, po wydaniu takiego nakazu, opuścić mieszkanie.
Według psycholożki Edyty Rybak ze Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Opolu, ta zmiana może spowodować, że osobom pokrzywdzonym łatwiej będzie podjąć decyzję, aby zgłosić się po pomoc.
- Sprawca będzie usuwany z domu poprzez policję, a nie przez kobietę, która na niego doniosła – zaznacza Rybak. – Często kobiety miały z tym problem, że były przez sprawców oskarżane o to, że to przez nie stracił mieszkanie. Sprawca nie będzie miał wpływu na ofiarę, nie będzie mógł jej dalej dręczyć.
Jak informuje podinspektor Maciej Milewski naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, w regionie zastosowano już nowe przepisy.
- W tej chwili mamy do dyspozycji nowe narzędzia – zaznacza Milewski. – Chodzi o stosowanie nakazów natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania, a także zakazu zbliżania się. Takich przypadków na terenie Opolszczyzny, gdzie zastosowano te nowe regulacje prawne, mieliśmy trzy. Wszystkie one dotyczyły psychicznego, bądź też fizycznego znęcania się.
Uprawnienia do wydawania natychmiastowego nakazu w tych sprawach są przyznane policji oraz Żandarmerii Wojskowej. Nakaz obowiązuje przez 14 dni, jednak na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może przedłużyć ten okres.
Dodajmy, że w ubiegłym roku policjanci na Opolszczyźnie wypełnili ponad tysiąc 300 wniosków o wydanie niebieskiej karty, z czego 300 dotyczyły ponownych zgłoszeń.