Ta stawka obowiązuje dla gospodarstw posiadających kompostowniki, ale wszyscy zadeklarowali ten wariant. Bez kompostowania trzeba by było płacić 24 złote. Poprzednią stawką było 11 złotych, ale to nie wystarczyło do zbilansowania się systemu. Rada Gminy chciała podnieść opłaty do 24 złotych. - Zaproponowałem maksymalnie 20 złotych, na co radni przystali - mówi wójt Waldemar Czaja.

- Co będzie dalej? Nie wiem, ale patrząc chociażby na pojawiające zmiany i ewentualne zapowiedzi czy chęć podniesienia znów opłaty środowiskowej, śmiem twierdzić, że następny przetarg znów będzie droższy. To wiąże się oczywiście z następną podwyżką opłaty dla mieszkańców.

Aktualna umowa na wywóz śmieci obowiązuje do czerwca tego roku. Wójt zaznacza, że gmina nie czerpie korzyści z systemu wywozu odpadów.

- Patrzymy pod kątem naszych mieszkańców, ale też na możliwości naszego finansowania. Co z tego, że wpisalibyśmy codzienny przyjazd śmierciarki, kiedy nie bylibyśmy w stanie zapłacić za to. Liczymy więc, ile jest odpadów i staramy się regulować to w liczbie przyjazdów.

Dla przykładu, odpady zmieszane latem są wywożone co 2 tygodnie, a zimą co miesiąc. Odbiór plastiku i szkła jest realizowany co 8-12 tygodni.