Opolscy parlamentarzyści wspominają zmarłego Janusza Sanockiego
- Odszedł jeden z najbardziej radykalnych bojowników. Człowiek idący swoją ścieżką i broniący swoich przekonań - tak zmarłego dzisiaj (07.12) Janusza Sanockiego wspominają opolscy politycy. Wieloletni samorządowiec, były burmistrz Nysy, poseł na sejm VIII kadencji, działacz opozycji antykomunistycznej, przegrał walkę z koronawirusem.
- Był twardzielem za wszelką cenę - mówi Paweł Kukiz. - Bez względu na to, czy byliśmy gdzieś obok siebie, czy czasami się te drogi trochę rozchodziły, potem się znowu schodziły, ale zawsze łączyła nas wspólna idea. Często dawał też, czasami karkołomne rady, ale też i bardzo dobre. Był bezkompromisowy w walce o prawdziwie obywatelską Polskę.
Jak mówi Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Sanocki był barwną postacią lokalnej i ogólnopolskiej polityki.
- Często mówiącą celnie i wprost o wielu ważnych sprawach. Na pewno ważna postać dla środowiska powiatu nyskiego. To wielka strata w życiu publicznym, lokalnym i medialnym - zaznacza Porowska.
- Na pewno zapamiętam go jako osobę kontrowersyjną – mówi Rajmund Miller, poseł Koalicji Obywatelskiej. – Miał twardy charakter, miał swoje zdanie. Jak wracaliśmy z Warszawy, to bardzo często z nim jeździłem, długo rozmawialiśmy w pociągu, a następnie w samochodzie do Nysy. Człowiek, który miał duże zasługi w walce z komuną. Był przez pewien czas burmistrzem Nysy, ale to był trudny okres, bez pieniędzy unijnych.
- Trudno cokolwiek powiedzieć w takiej sytuacji, ponieważ znaliśmy się wiele lat – dodaje Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej. – Miałem z nim kontakty, gdy był samorządowcem. Później jego kadencja w sejmie rozpoczęła się od naszego sąsiedztwa w poselskich ławach. Zawsze miał duszę wojownika, niespokojnego. Zawsze dyskutował, nawiązywał kontakty, był bardzo aktywny.
- Odszedł od nas człowiek, który miał wielkie zasługi w walce o wolną Polskę – mówi Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. – Człowiek, który walczył o jednomandatowe okręgi wyborcze. Był w swoich przekonaniach zawsze jednoznaczny. Znałem Janusza Sanockiego dwie dekady. Zawsze go szanowałem. Jego odejście to ogromna strata dla Nysy, Opolszczyzny i Polski.
- Janusz Sanocki był niezwykle politycznie kontrowersyjny – zaznacza Tomasz Kostuś, poseł Koalicji Obywatelskiej. – Ale była to osoba niezwykle miła, ciepła, otwarta i życzliwa. Pomimo różnic światopoglądowych, politycznych zawsze potrafiliśmy rozmawiać. Będzie mi go bardzo brakować. Był osobą barwną, dla niektórych kontrowersyjną.
Janusz Sanocki zmarł w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu. Miał 66 lat.
Jak mówi Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Sanocki był barwną postacią lokalnej i ogólnopolskiej polityki.
- Często mówiącą celnie i wprost o wielu ważnych sprawach. Na pewno ważna postać dla środowiska powiatu nyskiego. To wielka strata w życiu publicznym, lokalnym i medialnym - zaznacza Porowska.
- Na pewno zapamiętam go jako osobę kontrowersyjną – mówi Rajmund Miller, poseł Koalicji Obywatelskiej. – Miał twardy charakter, miał swoje zdanie. Jak wracaliśmy z Warszawy, to bardzo często z nim jeździłem, długo rozmawialiśmy w pociągu, a następnie w samochodzie do Nysy. Człowiek, który miał duże zasługi w walce z komuną. Był przez pewien czas burmistrzem Nysy, ale to był trudny okres, bez pieniędzy unijnych.
- Trudno cokolwiek powiedzieć w takiej sytuacji, ponieważ znaliśmy się wiele lat – dodaje Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej. – Miałem z nim kontakty, gdy był samorządowcem. Później jego kadencja w sejmie rozpoczęła się od naszego sąsiedztwa w poselskich ławach. Zawsze miał duszę wojownika, niespokojnego. Zawsze dyskutował, nawiązywał kontakty, był bardzo aktywny.
- Odszedł od nas człowiek, który miał wielkie zasługi w walce o wolną Polskę – mówi Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. – Człowiek, który walczył o jednomandatowe okręgi wyborcze. Był w swoich przekonaniach zawsze jednoznaczny. Znałem Janusza Sanockiego dwie dekady. Zawsze go szanowałem. Jego odejście to ogromna strata dla Nysy, Opolszczyzny i Polski.
- Janusz Sanocki był niezwykle politycznie kontrowersyjny – zaznacza Tomasz Kostuś, poseł Koalicji Obywatelskiej. – Ale była to osoba niezwykle miła, ciepła, otwarta i życzliwa. Pomimo różnic światopoglądowych, politycznych zawsze potrafiliśmy rozmawiać. Będzie mi go bardzo brakować. Był osobą barwną, dla niektórych kontrowersyjną.
Janusz Sanocki zmarł w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu. Miał 66 lat.