Smutne dni dla Diecezji Opolskiej. W ciągu miesiąca zmarło 9 księży
9 księży Diecezji Opolskiej zmarło w ciągu ostatniego miesiąca. Tylko w niedzielę (22.11) poinformowano o śmierci trzech duszpasterzy.
Odszedł 67-letni ksiądz Józef Wojtasek, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Moszczance, 90-letni ksiądz doktor Zygmunt Nabzdyk i 57-letni ksiądz Ryszard Michalik. To proboszcz parafii świętych Apostołów Piotra i Pawła w Chróścinie Opolskiej.
Ksiądz Joachim Kobienia, rzecznik prasowy Diecezji Opolskiej podkreśla, że koronawirus nie wybiera.
- Większość zmarłych to kapłani emeryci - dodaje. - Sześciu spośród nich było już emerytami, ale właśnie koronawirus był bezpośrednią przyczyną śmierci. Trzech kapłanów pracowało w duszpasterstwie, a najmłodszy z nich miał 51 lat. To pokazuje, jak bardzo groźny jest koronawirus, który niestety wybiera sobie ofiary tak, jak tylko chce. Mamy więc kolejną, bardzo mocną zachętę, aby bardzo uważać na siebie i stosować się do zasad.
Teresa Kowolik i Andrzej Holek, należący do rady parafialnej w Chróścinie Opolskiej, wspominają księdza proboszcza Ryszarda Michalika.
- Nasz proboszcz był bardzo zorganizowany we wszystkich pracach, które podejmowaliśmy pod jego dyspozycją. Wszystko było robione bez sprzeciwu, niedosytu czy innych niedomówień.
- Przez 4 lata kadencji księdza zrobiliśmy bardzo dużo - był remont kościoła, malowanie kościoła. Teraz ksiądz niestety odszedł i bardzo szkoda. Jak na razie zostaliśmy sami.
Ksiądz Waldemar Klinger, proboszcz Parafii Katedralnej Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu nie ukrywa, że praca duszpasterska jest w czasie epidemii bardzo utrudniona.
- To pragnienia osób młodych i w sile wieku. Otrzymywałem wiele sms-ów, w których ludzie pisali, że nie wytrzymują bez eucharystii, chcą komunii świętej, kontaktu i sakramentu, bo nie mogą żyć bez tego. To pokazuje, że wiele osób pragnie bardzo konkretnej relacji, doświadczenia duchowego, bycia razem ze swoimi kapłanami oraz innymi osobami.
Kapłani emeryci zmagali się również z innymi problemami zdrowotnymi, natomiast młodsi księża nie mieli chorób współistniejących.
Ksiądz Joachim Kobienia, rzecznik prasowy Diecezji Opolskiej podkreśla, że koronawirus nie wybiera.
- Większość zmarłych to kapłani emeryci - dodaje. - Sześciu spośród nich było już emerytami, ale właśnie koronawirus był bezpośrednią przyczyną śmierci. Trzech kapłanów pracowało w duszpasterstwie, a najmłodszy z nich miał 51 lat. To pokazuje, jak bardzo groźny jest koronawirus, który niestety wybiera sobie ofiary tak, jak tylko chce. Mamy więc kolejną, bardzo mocną zachętę, aby bardzo uważać na siebie i stosować się do zasad.
Teresa Kowolik i Andrzej Holek, należący do rady parafialnej w Chróścinie Opolskiej, wspominają księdza proboszcza Ryszarda Michalika.
- Nasz proboszcz był bardzo zorganizowany we wszystkich pracach, które podejmowaliśmy pod jego dyspozycją. Wszystko było robione bez sprzeciwu, niedosytu czy innych niedomówień.
- Przez 4 lata kadencji księdza zrobiliśmy bardzo dużo - był remont kościoła, malowanie kościoła. Teraz ksiądz niestety odszedł i bardzo szkoda. Jak na razie zostaliśmy sami.
Ksiądz Waldemar Klinger, proboszcz Parafii Katedralnej Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu nie ukrywa, że praca duszpasterska jest w czasie epidemii bardzo utrudniona.
- To pragnienia osób młodych i w sile wieku. Otrzymywałem wiele sms-ów, w których ludzie pisali, że nie wytrzymują bez eucharystii, chcą komunii świętej, kontaktu i sakramentu, bo nie mogą żyć bez tego. To pokazuje, że wiele osób pragnie bardzo konkretnej relacji, doświadczenia duchowego, bycia razem ze swoimi kapłanami oraz innymi osobami.
Kapłani emeryci zmagali się również z innymi problemami zdrowotnymi, natomiast młodsi księża nie mieli chorób współistniejących.