Poseł Witold Zembaczyński z KO apeluje do mieszkańców Opolszczyzny o solidarność i wsparcie lokalnej gastronomii
- Kupujmy u swoich opolskich, lokalnych dostawców - apelował na placu Wolności w Opolu poseł Witold Zembaczyński. Polityk Koalicji Obywatelskiej, podczas konferencji prasowej podkreślił, że rząd działa nieskutecznie, dlatego Polacy powinni sami wziąć sprawy w swoje ręce. Odnosząc się do strat, jakie z powodu pandemii notuje gastronomia zaapelował, by - tak jak on - nie gotować w domach, a kupować jedzenie na wynos.
- Dlatego proszę was wszystkich, drodzy Polacy, róbmy zakupy u swoich lokalnych dostawców, ponieważ za niedługo nie będzie barów gdzie można coś zjeść - zaznaczył parlamentarzysta.
Witold Zembaczyński podkreślił, że zwołał konferencje prasową po tym, jak rząd odmówił zwołania w tym tygodniu pilnego posiedzenia Sejmu w trybie nadzwyczajnym. Obrady, o które apelowała Koalicja Obywatelska, miały udzielić odpowiedzi na pytanie, czy będą wprowadzane kolejne obostrzenia w gospodarce?
Jego zdaniem rząd, podobnie jak w Niemczech, powinien uprościć sposób udzielania pomocy. - Tam biznes objęto pomocą według PKD, dlatego oczekujemy, by zamiast kolejnej tarczy, wprowadzić jedno całościowe rozwiązanie. W którym każdy z przedsiębiorców będzie mógł otrzymać przewidywalną pomoc. Zapytajcie dzisiaj pracowników gastronomii, czy oni w tym miesiącu liczą na wypłaty? Oczywiście że nie, dlatego dzisiaj należy sobie nawzajem pomagać. Tylko nasza zbiorowa solidarność doprowadzi do tego, że wielu będzie miało jeszcze pracę - mówił. Dodał,że nadchodzi masowa fala bankructw i prawdopodobnie co trzecia firma nie przetrwa wprowadzonego lockdownu.
Dzisiaj (06.11) po południu w sprawie pomocy dla biznesu głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że kolejne obostrzenia są konieczne, ale rząd wychodzi naprzeciw przedsiębiorcom. Na 10 punktowej liście działań antykryzysowych znalazły się dopłaty do miejsc pracy, przedłużenie wypłaty postojowego czy zwolnienia z ZUS.
Na konferencji prasowej, oprócz posła Witolda Zembaczyńskiego, obecność zapowiedała Danuta Jazłowiecka (PO), jednak jak się dowiedzieliśmy, ze względu na stan zdrowia nie pojawiła się na placu Wolności.
Witold Zembaczyński podkreślił, że zwołał konferencje prasową po tym, jak rząd odmówił zwołania w tym tygodniu pilnego posiedzenia Sejmu w trybie nadzwyczajnym. Obrady, o które apelowała Koalicja Obywatelska, miały udzielić odpowiedzi na pytanie, czy będą wprowadzane kolejne obostrzenia w gospodarce?
Jego zdaniem rząd, podobnie jak w Niemczech, powinien uprościć sposób udzielania pomocy. - Tam biznes objęto pomocą według PKD, dlatego oczekujemy, by zamiast kolejnej tarczy, wprowadzić jedno całościowe rozwiązanie. W którym każdy z przedsiębiorców będzie mógł otrzymać przewidywalną pomoc. Zapytajcie dzisiaj pracowników gastronomii, czy oni w tym miesiącu liczą na wypłaty? Oczywiście że nie, dlatego dzisiaj należy sobie nawzajem pomagać. Tylko nasza zbiorowa solidarność doprowadzi do tego, że wielu będzie miało jeszcze pracę - mówił. Dodał,że nadchodzi masowa fala bankructw i prawdopodobnie co trzecia firma nie przetrwa wprowadzonego lockdownu.
Dzisiaj (06.11) po południu w sprawie pomocy dla biznesu głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że kolejne obostrzenia są konieczne, ale rząd wychodzi naprzeciw przedsiębiorcom. Na 10 punktowej liście działań antykryzysowych znalazły się dopłaty do miejsc pracy, przedłużenie wypłaty postojowego czy zwolnienia z ZUS.
Na konferencji prasowej, oprócz posła Witolda Zembaczyńskiego, obecność zapowiedała Danuta Jazłowiecka (PO), jednak jak się dowiedzieliśmy, ze względu na stan zdrowia nie pojawiła się na placu Wolności.