Witold Zembaczyński z KO chce chronić protestujących w sprawie aborcji. Zaapelował do policji o nieużywanie siły
O nieużywanie siły wobec protestujących na Opolszczyźnie zaapelował poseł Witold Zembaczyński do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.
- Wzywam pana komendanta do umiaru stosowania środków bezpośredniego przymusu - mówi Zembaczyński.
- Wzywam do tego, żeby broń Boże wobec demonstrantek i demonstrantów nie używać gazu ani żadnych innych środków bezpośredniego przymusu. Niestety one były już używane w Polsce. Jak dotąd policja w województwie opolskim potrafiła podejść do demonstrantów z dystansem, ale trzeba im zapewnić dalszą możliwość pokojowego protestowania.
Podinspektor Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu, ocenia, że do tej pory protesty w regionie przebiegały w miarę spokojnie. - Naszym zadaniem jest przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo - dodaje:
- Mowa zarówno o uczestnikach manifestacji, jak i osobach postronnych. Zawsze będziemy dbać o to bezpieczeństwo. Dla nas nie ma znaczenia, kto stoi z której strony. Ogromnie ważne jest natomiast, by wszystko przebiegało w bezpieczny sposób. Oczywiście w przypadku ataków na osoby czy też w sytuacji niszczenia mienia, reakcja policji będzie natychmiastowa, a sprawcy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Nowoczesna, której Witold Zembaczyński jest wiceprzewodniczącym, opowiada się za nieograniczonym dostępem do aborcji, edukacją seksualną i antykoncepcją awaryjną. Poseł oferuje demonstrującym bezpłatne porady prawne w razie potrzeby.