Lawinowy wzrost cen za wywóz śmieci z opolskich działek. Nie wszędzie stawki są takie same
Ponad 500 złotych za roczne użytkowanie działki o powierzchni 3 arów? Tyle według czarnego scenariusza mogą zapłacić ci, którzy dzierżawią kawałek terenu Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Odra" w Opolu. Powód, to lawinowy wzrost opłat za wywóz śmieci.
- Wzrost kosztów w ostatnich trzech, czterech latach jest tak dynamiczny, że osobiście się zastanawiam nad sensem użytkowania działki. Dotyka to w szczególności osób na emeryturach - mówią działkowcy.
- Z wszystkich działek znoszą do nas śmieci. Przez to płacimy dużo więcej. Znoszą deski, odpady, tak naprawdę wszystko - dodają kolejni.
Prezes "Odry" Zygmunt Popielarczyk mówi, że zarządca w sprawie śmieci i wzrostu opłat za ich wywożenie jest właściwie bezradny. Z jednej strony zmieniły się niektóre przepisy, które uniemożliwiają pozbywanie się części odpadów, z drugiej śmieci coraz bardziej przybywa i to nie tylko od samych dzierżawców.
- Nie możemy teraz nic palić na działkach, a kiedyś gałązki się normalnie spalało - mówi Popielarczyk. - Niestety mamy kontenery ogólnodostępne i różni ludzie chodzą i podrzucają nam śmieci. W tym roku do miasta płacimy dwa razy tyle, co w 2019 roku.
Zdzisław Stopiński, prezes ROD "Chabry", drugiego pod względem wielkości ogrodu w Opolu przyznaje, że ceny za wywóz śmieci rosną bardzo szybko i stanowią bardzo duży problem.
- Jednak nam udało się zatrzymać na poziomie 100 złotych od działki - mówi Stopiński. - Staramy się różnymi innymi sposobami zarządzać odpadami, nie tylko przez firmę Remondis. Mamy zaprzyjaźnione firmy, które przyjmują bioodpady. Pakujemy to na samochody i w ten sposób udaje nam się obniżyć koszty.
To najprawdopodobniej nie koniec podwyżek dla działkowców. Radni Opola 2 lipca przyjęli uchwałę, wedle której od nowego roku cena za wywóz śmieci z ogrodów działkowych będzie dwa razy wyższa.