Na poprzedniej sesji przyjęto uchwałę uszczelniającą sposób finansowania niepublicznych szkół, bo ratusz dostrzegł próby naciągania wydatków miejskich. Regionalna Izba Obrachunkowa dopatrzyła się nieprawidłowości w uchwale, ale samorząd chce zaskarżyć tę decyzję.

Łukasz Sowada, przewodniczący Rady Miasta Opola mówi, na czym mają polegać złe praktyki szkół.

- Niektóre jednostki wskazywały na przykład w sprawozdaniach większą liczbę uczestników zajęć, niż faktycznie realizowano. Co za tym szło, szkoły otrzymywały więcej pieniędzy z budżetu miasta w przeliczeniu na danego ucznia. Często ogłoszenia dotyczą zajęć językowych, które są atrakcyjne dla mieszkańców. Później okazuje się, że zajęcia były językowe tylko w nazwie, a prowadzono zupełnie inne lekcje - na przykład nie było odpowiedniej liczby specjalistów do tego.

Do 2021 roku w Opolu musi powstać kilkadziesiąt stacji do ładowania samochodów elektrycznych. - Na poprzedniej sesji ustaliliśmy lokalizacje, ale po dalszych konsultacjach z TAURONEM jako wykonawcą doszło do kilku zmian - dodaje Sowada.

- Chodzi przede wszystkim o tereny miejskie - użyteczności publicznej. Celem jest to, żeby osoba chcąca naładować samochód spędziła czas w ciekawym miejscu. Wówczas pojazd zdąży naładować się. To są najczęściej obiekty sportowe, na przykład przy Stegu Arenie, ale też przy galeriach handlowych czy urzędach. Lokalizacja stacji musi mieć taki sens.

Jutro ślubowanie złoży też nowa radna, Danuta Sokołowska zastąpi Aleksandra Iszczuka, nowego naczelnika wydziału oświaty.