Do 5 lat więzienia grozi dwóm mieszkańcom Opola za niszczenie łodzi zacumowanych w Turawie
Nawet na 5 lat do więzienia mogą trafić dwaj mieszkańcy Opola demolujący łodzie w Turawie po zakrapianej imprezie. Usłyszeli zarzuty uszkodzenia mienia i kradzieży.
Do zdarzenia doszło we wtorek (09.07) rano, kiedy policjanci z Sezonowego Ogniwa Wodnego przygotowywali się do wypłynięcia na Jezioro Duże.
Wtedy na posterunek zadzwonił świadek, informując o dewastacji łodzi i ucieczce dwóch mężczyzn w kierunku Jeziora Średniego.
Policyjni wodniacy natychmiast udali się na miejsce, zatrzymując podejrzewanych kilkadziesiąt metrów dalej.
- Obaj przyznali się do winy - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Najpierw mieli zerwać plandekę, potem zniszczyć skórzane fotele, połamać drewniane deski podłogowe i ławki. Nie obyło się też bez mechanicznych uszkodzeń. Podejrzewani mieli wyrwać przewody paliwowe i zerwać szarpak służący do odpalenia łodzi. Później mieli ukraść sprzęt: kamizelki ratunkowe, wiosła, bosaki żeglarskie i gaśnice.
Na koniec sprawcy w wieku 32 i 39 lat rozrzucili sprzęt w przypadkowych miejscach. Zatrzymani trafili do policyjnych aresztów.
Wtedy na posterunek zadzwonił świadek, informując o dewastacji łodzi i ucieczce dwóch mężczyzn w kierunku Jeziora Średniego.
Policyjni wodniacy natychmiast udali się na miejsce, zatrzymując podejrzewanych kilkadziesiąt metrów dalej.
- Obaj przyznali się do winy - mówi młodszy aspirant Agnieszka Nierychła, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
- Najpierw mieli zerwać plandekę, potem zniszczyć skórzane fotele, połamać drewniane deski podłogowe i ławki. Nie obyło się też bez mechanicznych uszkodzeń. Podejrzewani mieli wyrwać przewody paliwowe i zerwać szarpak służący do odpalenia łodzi. Później mieli ukraść sprzęt: kamizelki ratunkowe, wiosła, bosaki żeglarskie i gaśnice.
Na koniec sprawcy w wieku 32 i 39 lat rozrzucili sprzęt w przypadkowych miejscach. Zatrzymani trafili do policyjnych aresztów.