Zabiegali o to mieszkańcy pracujący po czeskiej stronie, bo musieli codziennie nadrabiać po około 100 kilometrów w jedną stronę. Mowa o około tysiącu osób z powiatu głubczyckiego. Za zmianą lobbował Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej i wiceprezes Porozumienia. - Udało mi się przekonać premiera Mateusza Morawieckiego podczas rozmowy - mówi.

- Musimy mieć świadomość, że taka sama sytuacja występuje na całym pograniczu polsko-czeskim i polsko-niemieckim. Tutaj liczy się siła lobbingu lokalnych parlamentarzystów. Cieszę się, że jako poseł Ziemi Opolskiej mogłem skutecznie zadziałać, aby pan premier wydał decyzje będące po myśli mieszkańców województwa opolskiego.

Marcin Ociepa zwraca uwagę, że decyzje o otwarciu kolejnych przejść są obwarowane wieloma innymi działaniami w czasie epidemii.

- Otwieranie granic przy jednoczesnym utrzymaniu kontroli oznacza, że na każdym przejściu muszą być funkcjonariusze straży granicznej. To z kolei wiąże się z przeorganizowaniem pracy straży granicznej, policji oraz czasem wojska, które pomaga w takich sytuacjach. Widzimy trudną sytuację, bo mamy całą granicę z Czechami i Niemcami, dlatego musimy bardzo mocno ważyć siły.

Oba przejścia będą czynne w dni robocze. W Wiechowicach przejedziemy przez granicę między 5:00 a 7:00, od 13:00 do 14:00 i między 21:00 a 23:00.

W Pietrowicach Głubczyckich taka możliwość będzie od 7:00 do 9:00, od 14:00 do 15:00 i między 20:00 a 22:00.

Do tej pory w naszym województwie można było przekroczyć granicę w Trzebinie i Głuchołazach.