Raport dnia: 4 nowe przypadki COVID-19 na Opolszczyźnie. Nie ma ofiar śmiertelnych. Jest dwóch ozdrowieńców
4 nowe przypadki zakażenia koronawirusem potwierdzono dziś (30.04) na Opolszczyźnie. Nie ma ofiar śmiertelnych. Do tej pory w regionie od początku pandemii COVID-19 stwierdzono u 395 osób, z czego aktualnie chorych jest 307.
W porannym komunikacie Ministerstwa Zdrowia były informacje o 4 zgonach i 141 zarażeniach w całym kraju. 4 nowe przypadki COVID-19 dotyczyły Opolszczyzny.
Jak potwierdziły służby wojewody opolskiego, dwa nowe przypadki zakażenia odnotowano w Opolu. Tutaj zaraziła się kobieta w średnim wieku i mężczyzna w sile wieku. Ich stan jest na tyle dobry, że przebywają w kwarantannie domowej. Transmisja lokalna. Trzeci przypadek koronawirusa potwierdzono w powiecie namysłowskim. Tam zakażony został mężczyzna w sile wieku. On także nie wymagał hospitalizacji, więc leczy się w izolacji domowej. Ostatni przypadek COVID-19 potwierdzono u mężczyzny w średnim wieku z powiatu opolskiego, ale o nim nie ma na razie więcej informacji.
W popołudniowym raporcie Ministerstwo Zdrowia podało informację o 159 nowych przypadkach zakażenia i śmierci 16 osób. Nie ma nowych przypadków na Opolszczyźnie.
W województwie opolskim liczba zakażonych od początku pandemii wzrosła do 395. Do tej pory z powodu koronawiursa zmarło w naszym regionie 28 osób, a 60 wyzdrowiało.
Ponadto 71 osób jest hospitalizowanych, 182 pozostają pod czynnym nadzorem służb sanitarnych, a 3955 mieszkańców Opolszczyzny przechodzi kwarantannę.
Liczba zakażonych koronawirusem w kraju wynosi obecnie 12 877 osób, z czego 644 osoby zmarły. Wyzdrowiało 3236. W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 13,5 tysięcy testów.
Pracownik Elektrowni Opole zarażony koronawirusem. Informację tę potwierdziła Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Jednocześnie zapewniła, że podjęto działania wynikające z wewnętrznych procedur i zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wszyscy pracownicy elektrowni, którzy mieli kontakt z zarażona osobą, zostali zidentyfikowani i odizolowani od reszty załogi – obecnie pracują zdalnie, przebywają na urlopach lub zostali skierowani na kwarantannę zgodnie z zaleceniem Sanepidu.
Zarażony koronawirusem jest także policjant z Brzegu. Po potwierdzeniu obecności COVID-19 u funkcjonariusza wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, kwarantanną została objęta część miejscowej komendy. Mężczyzna przed kilkoma dniami zgłosił przełożonym, a także miejscowemu sanepidowi, że posiada objawy charakterystyczne dla zakażenia koronawirusem. We wtorek (28.04) pobrano od niego wymaz do badań. Jak informuje mł. asp. Patrycja Kaszuba z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu, otrzymane dziś (30.04) wyniki potwierdzają zakażenie. Obecnie funkcjonariusz przebywa w izolacji domowej, natomiast kwarantannie zostało poddanych również 9 innych osób, które miały z nim bezpośredni kontakt
Po raz pierwszy on-line odbyła się dzisiaj (30.04) sesja Rady Miasta Opola. Jednogłośnie ograniczyła pieniądze dla wielu grup i jednostek podległych ratuszowi. Tegoroczne wydatki będą mniejsze o niemal 10 milionów złotych. Zastój gospodarczy zdecydowanie wpłynie na stan miejskiej kasy. Z tego względu między innymi jednoroczne dotacje dla klubów sportowych zostały zmniejszone o pół miliona złotych. Wydatki bieżące jednostek oświatowych uszczuplono o ponad 5 milionów, a przedszkoli o 800 tysięcy złotych.
Publiczne żłobki i przedszkola na terenie Opola nie zostaną otwarte wcześniej niż 11 maja – poinformował dzisiaj ( 30.04) prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. Do tego czasu placówki zostaną sprawdzone pod względem bezpieczeństwa sanitarnego i ustalona ma zostać liczba dzieci, które będą skorzystać z opieki. Ponowne uruchomienie placówek opiekuńczo-wychowawczych planuje także Nysa. Burmistrz Kordian Kolbiarz wskazuje, że szczegóły dotyczące terminów otwarcia, jak i zakresu pracy placówek będą ustalane podczas rozpoczynających się dziś (30.04) konsultacji.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski na wspólnej konferencji prasowej z ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleną Maląg wyjaśnił, że otwarcie placówek opiekuńczych jest ściśle związane z odmrażaniem gospodarki.
Minister zaznaczył, że otwarcie żłobków i przedszkoli musi się odbyć w maksymalnej trosce o bezpieczeństwo, o zdrowie dzieci i pracowników. Podobnie, jak w innych krajach europejskich, które otworzyły żłobki i przedszkola, grupy muszą być maksymalnie małe. Będą mogły liczyć do 12 osób. W wyjątkowych sytuacjach grupa może być powiększona o dwie osoby. Ani opiekunowie, ani dzieci nie będą mieli obowiązku zasłaniania ust i nosa.
Wojewoda opolski Adrian Czubak przed południem na portalu społecznościowym zaapelował do samorządów, by z placówek w pierwszej kolejności, mogły skorzystać te dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu. Podkreślił, że pierwszeństwo powinny uzyskać dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujący zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Granicę z Czechami zablokowali dzisiaj (30.040 polscy pracownicy zakładów w Zlatych Horach koło Głuchołaz. Domagali się możliwości przekraczania granicy bez poddawania się kwarantannie.
Premier Mateusz Morawiecki potwierdził popołudniu, że pracownicy transgraniczni od 4 maja nie będą objęci obowiązkową kwarantanną. "Mam bardzo dobre informacje dla wszystkich pracowników i uczniów, którzy pracują lub uczą się u naszych zachodnich lub południowych sąsiadów, czyli w Niemczech i w Republice Czeskiej" - napisał szef rządu na Facebooku. "Po głębokich analizach epidemiologicznych razem z samorządowcami zdecydowaliśmy, że osoby pracujące lub uczące się tuż za granicą - pracownicy, studenci i uczniowie transgraniczni, od dnia 4 maja będą mogli wrócić do pracy i nauki. Nie będą musieli przechodzić obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny" - dodał Mateusz Morawiecki.
Jak potwierdziły służby wojewody opolskiego, dwa nowe przypadki zakażenia odnotowano w Opolu. Tutaj zaraziła się kobieta w średnim wieku i mężczyzna w sile wieku. Ich stan jest na tyle dobry, że przebywają w kwarantannie domowej. Transmisja lokalna. Trzeci przypadek koronawirusa potwierdzono w powiecie namysłowskim. Tam zakażony został mężczyzna w sile wieku. On także nie wymagał hospitalizacji, więc leczy się w izolacji domowej. Ostatni przypadek COVID-19 potwierdzono u mężczyzny w średnim wieku z powiatu opolskiego, ale o nim nie ma na razie więcej informacji.
W popołudniowym raporcie Ministerstwo Zdrowia podało informację o 159 nowych przypadkach zakażenia i śmierci 16 osób. Nie ma nowych przypadków na Opolszczyźnie.
W województwie opolskim liczba zakażonych od początku pandemii wzrosła do 395. Do tej pory z powodu koronawiursa zmarło w naszym regionie 28 osób, a 60 wyzdrowiało.
Ponadto 71 osób jest hospitalizowanych, 182 pozostają pod czynnym nadzorem służb sanitarnych, a 3955 mieszkańców Opolszczyzny przechodzi kwarantannę.
Liczba zakażonych koronawirusem w kraju wynosi obecnie 12 877 osób, z czego 644 osoby zmarły. Wyzdrowiało 3236. W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 13,5 tysięcy testów.
Pracownik Elektrowni Opole zarażony koronawirusem. Informację tę potwierdziła Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Jednocześnie zapewniła, że podjęto działania wynikające z wewnętrznych procedur i zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wszyscy pracownicy elektrowni, którzy mieli kontakt z zarażona osobą, zostali zidentyfikowani i odizolowani od reszty załogi – obecnie pracują zdalnie, przebywają na urlopach lub zostali skierowani na kwarantannę zgodnie z zaleceniem Sanepidu.
Zarażony koronawirusem jest także policjant z Brzegu. Po potwierdzeniu obecności COVID-19 u funkcjonariusza wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, kwarantanną została objęta część miejscowej komendy. Mężczyzna przed kilkoma dniami zgłosił przełożonym, a także miejscowemu sanepidowi, że posiada objawy charakterystyczne dla zakażenia koronawirusem. We wtorek (28.04) pobrano od niego wymaz do badań. Jak informuje mł. asp. Patrycja Kaszuba z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu, otrzymane dziś (30.04) wyniki potwierdzają zakażenie. Obecnie funkcjonariusz przebywa w izolacji domowej, natomiast kwarantannie zostało poddanych również 9 innych osób, które miały z nim bezpośredni kontakt
Po raz pierwszy on-line odbyła się dzisiaj (30.04) sesja Rady Miasta Opola. Jednogłośnie ograniczyła pieniądze dla wielu grup i jednostek podległych ratuszowi. Tegoroczne wydatki będą mniejsze o niemal 10 milionów złotych. Zastój gospodarczy zdecydowanie wpłynie na stan miejskiej kasy. Z tego względu między innymi jednoroczne dotacje dla klubów sportowych zostały zmniejszone o pół miliona złotych. Wydatki bieżące jednostek oświatowych uszczuplono o ponad 5 milionów, a przedszkoli o 800 tysięcy złotych.
Publiczne żłobki i przedszkola na terenie Opola nie zostaną otwarte wcześniej niż 11 maja – poinformował dzisiaj ( 30.04) prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. Do tego czasu placówki zostaną sprawdzone pod względem bezpieczeństwa sanitarnego i ustalona ma zostać liczba dzieci, które będą skorzystać z opieki. Ponowne uruchomienie placówek opiekuńczo-wychowawczych planuje także Nysa. Burmistrz Kordian Kolbiarz wskazuje, że szczegóły dotyczące terminów otwarcia, jak i zakresu pracy placówek będą ustalane podczas rozpoczynających się dziś (30.04) konsultacji.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski na wspólnej konferencji prasowej z ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleną Maląg wyjaśnił, że otwarcie placówek opiekuńczych jest ściśle związane z odmrażaniem gospodarki.
Minister zaznaczył, że otwarcie żłobków i przedszkoli musi się odbyć w maksymalnej trosce o bezpieczeństwo, o zdrowie dzieci i pracowników. Podobnie, jak w innych krajach europejskich, które otworzyły żłobki i przedszkola, grupy muszą być maksymalnie małe. Będą mogły liczyć do 12 osób. W wyjątkowych sytuacjach grupa może być powiększona o dwie osoby. Ani opiekunowie, ani dzieci nie będą mieli obowiązku zasłaniania ust i nosa.
Wojewoda opolski Adrian Czubak przed południem na portalu społecznościowym zaapelował do samorządów, by z placówek w pierwszej kolejności, mogły skorzystać te dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu. Podkreślił, że pierwszeństwo powinny uzyskać dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujący zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Granicę z Czechami zablokowali dzisiaj (30.040 polscy pracownicy zakładów w Zlatych Horach koło Głuchołaz. Domagali się możliwości przekraczania granicy bez poddawania się kwarantannie.
Premier Mateusz Morawiecki potwierdził popołudniu, że pracownicy transgraniczni od 4 maja nie będą objęci obowiązkową kwarantanną. "Mam bardzo dobre informacje dla wszystkich pracowników i uczniów, którzy pracują lub uczą się u naszych zachodnich lub południowych sąsiadów, czyli w Niemczech i w Republice Czeskiej" - napisał szef rządu na Facebooku. "Po głębokich analizach epidemiologicznych razem z samorządowcami zdecydowaliśmy, że osoby pracujące lub uczące się tuż za granicą - pracownicy, studenci i uczniowie transgraniczni, od dnia 4 maja będą mogli wrócić do pracy i nauki. Nie będą musieli przechodzić obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny" - dodał Mateusz Morawiecki.