- Analiza sytuacji prawnej dokonana przez wielu prawników, również tych pracujących na rzecz różnych związków samorządowych przekonuje, że w zaistniałej sytuacji Poczta Polska nie ma prawa występować do żadnego z samorządów o udostępnienie tych danych - mówi Arkadiusz Wiśniewski. - Gdybym zgodził się na udostępnienie tych danych, byłbym narażony na ryzyko złamania prawa, a to podlega pod kodeks karny i pozostałe paragrafy, przepisy, więc z tego względu nie mogę się na to zgodzić.

Grzegorz Kurdziel, wiceprezes Poczty Polskiej w Polskim Radiu powiedział, że bez danych, którymi dysponują samorządy, dostarczenie pakietów wyborczych będzie bardzo trudne. - My jesteśmy wykonawcą pewnych czynności, które umożliwią te wybory prezydenckie - mówi Grzegorz Kurdziel. - Przecież głosowanie w trybie korespondencyjnym, obok tej normalnej procedury, było i wcześniej, natomiast w tych trudnych czasach epidemii ta opcja jest w tej chwili brana pod uwagę, poszerzona, bo prawo nadal jest w procesie legislacyjnym.

- Związek Miast Polskich, ani żaden inny związek, czy samorząd nie może stawiać się ponad prawem. Prawo jest tutaj jednoznaczne, art. 99 ustawy antycovidowej mówi o tym wyraźnie, że Poczta Polska ma prawo oczekiwać dostępu do tego typu danych i to prawo musi zostać wykonane - mówi wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Przypomnijmy, wybory prezydenckie planowo mają odbyć się 10 maja. 6 kwietnia Sejm przyjął uchwałę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów. Senat ma zająć się ustawą podczas posiedzenia 5 i 6 maja.